Skarb Państwa chce końca wojny polsko-polskiej
Resort skarbu nie chce już przeciągać rozmów w sprawie utworzenia holdingu Farmacja Polska z trzech państwowych Polf: Warszawa, Pabianice i Tarchomin. Zapowiada zdecydowane kroki, włącznie ze zmianą kierownictwa spółek i ukróceniem dyktatu związków zawodowych. Z powodu braku współpracy firm spada ich eksport.
Wartość leków wysłanych za granicę przez zakłady farmaceutyczne Warszawa, Pabianice i Tarchomin oraz grupę Ciech (w której 52% akcji ma Skarb Państwa) spadła w 2002 r. o około 13%. W bieżącym roku sprzedaż zagraniczna wraca do poziomu sprzed dwóch lat.
Dziwne interesy
- Taka sytuacja to wynik wojny polsko-polskiej. Spółki zabierają sobie zagranicznych klientów - mówi Józef Woźniakowski, wiceminister skarbu. Jego zdaniem, zarówno prezesi Polf, jak również związki zawodowe trzech zakładów, widzą wyłącznie swój interes. - Taka postawa szkodzi interesom narodowej gospodarki - twierdzi wiceminister.
Dziwne umowy
Według J. Woźniakowskiego, spółki świadomie rezygnują też z usług Ciech Polfy (dystrybutora leków na 11 zagranicznych rynkach), firmy w 100% zależnej od Ciechu. Zamiast kontraktów z kontrolowanym przez MSP przedsiębiorstwem, Polfy podpisują umowy z niewielkimi spółkami. - Nie wiem, dlaczego Polfy prowadzą taką politykę. Być może chodzi o szukanie pieniędzy na "nieformalną" reklamę - zastanawia się J. Woźniakowski. Minister twierdzi, że prosił szefów Polf o ekonomiczne uzasadnienie ich decyzji handlowych. - Do tej pory nie doczekałem się żadnej konkretnej odpowiedzi - skarży się.
Marcin Dobrzański, prezes Ciech Polfy, twierdzi, że współpracy ze spółką, którą kieruje, szczególnie unika Polfa Warszawa. - Polfa Warszawa to najbogatsza z firm państwowych, które mają wejść do holdingu farmaceutycznego. Jest to łakomy kąsek dla wielu inwestorów - twierdzi M. Dobrzański.
Dziwna tajemnica
Zdaniem ministra prezesi Polf blokują możliwość dokładnego zbadania firm, którymi zarządzają. - Z tego, co mi wiadomo, to nawet doradca prywatyzacyjny, zatrudniony przez MSP, miał problemy z otrzymaniem niektórych informacji, a niektórych po prostu nie dostał. Uzasadnienie prezesów, że dane są objęte tajemnicą handlową, są dla ministerstwa, jako właściciela tych spółek, mało przekonywające - twierdzi J. Woźniakowski. Wiceminister zaznaczył, że nie wyklucza zmian kadrowych w Polfach.
Niestety, nie udało nam się skontaktować w piątek z żadnym z prezesów. Telefon komórkowy Andrzeja Kleszczewskiego, prezesa Polfy Tarchomin, nie odpowiadał przez cały dzień, a jego sekretarka powiedziała, że prezes jest za granicą. - Proszę dzwonić w przyszłym tygodniu - powiedziano nam zarówno w sekretariacie zarządu Polfy Warszawa, jak i Polfy Pabianice.