Skarga PGNiG przeciwko KE - jest decyzja TSUE

Sąd Unii Europejskiej rozstrzygnął sprawy dwóch skarg wniesionych przez PGNiG na decyzje Komisji Europejskiej. Pierwsza dotyczyła decyzji z 2018 r. akceptującej zobowiązania Gazpromu zaproponowane w wyniku postępowania antymonopolowego prowadzonego przez komisję. Druga skarga dotyczyła decyzji z 2019 r., w której KE odrzuciła skargę PGNiG z 2017 r. dotyczącą stosowania przez Gazprom praktyk monopolistycznych na rynku polskim.


W tej drugiej sprawie sąd UE przyznał rację PGNiG uchylając decyzję KE. W wyroku wskazano, że komisja popełniła błąd w ocenie, powołując się na decyzję certyfikacyjną Gaz-System wydaną w 2015 r. przez prezesa URE w celu uzasadnienia odrzucenia skargi PGNiG w zakresie dotyczącym Gazociągu Jamalskiego. Sąd ocenił też, że Komisja nie przestrzegała uprawnień proceduralnych przysługujących spółce. 

- Wygrana przed sądem UE oznacza, że Komisja Europejska musi ponownie zbadać skargę PGNiG z 2017 roku. Liczymy na to, że Komisja Europejska wykorzysta okazję, którą daje dzisiejszy wyrok, do podjęcia zdecydowanych działań wobec naruszeń prawa konkurencji przez Gazprom. Trzeba podkreślić, że większość praktyk Gazpromu, które zakwestionowało PGNiG, ma swoją kontynuację również dzisiaj i powinna być przedmiotem wnikliwego zbadania ze strony Komisji ze względu na konsekwencje, jakie mogą wywoływać na europejskim rynku gazu - powiedział Paweł Majewski, prezes PGNiG cytowany w komunikacie. 

Jednocześnie sąd UE oddalił skargę spółki na decyzję Komisji Europejskiej z 2018 r. akceptującą zobowiązania Gazpromu. "PGNiG podtrzymuje negatywną ocenę decyzji akceptującej Zobowiązania Gazprom i przyjętych w niej rozwiązań, którą wyrażała wielokrotnie, zarówno w badaniu rynku przeprowadzonym przez Komisję w 2017 r., jak i później w pismach procesowych" - oceniał PGNiG. 

Reklama

W maju 2018 r. Komisja Europejska, na której czele stał wówczas Jean-Claude Juncker, zawarła ugodę z Gazpromem po przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie nadużywania przez rosyjski koncern dominującej pozycji na rynkach gazu w takich państwach jak Polska, Bułgaria, Czechy, Estonia, Łotwa, Litwa, Węgry i Słowacja.

Choć KE ustaliła wówczas, że Gazprom łamał regulacje dotyczące wolnej konkurencji m.in. poprzez nakładanie ograniczeń terytorialnych w umowach na dostawy gazu z hurtownikami, prowadzenie nieuczciwej polityki cenowej, wymuszanie kontroli nad inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego, to po przedstawieniu przez rosyjskie przedsiębiorstwo pisemnych zobowiązań do zaniechania tych praktyk zamknęła postępowanie administracyjne.

Gazprom uniknął tym samym kar za monopolistyczne działania.

PGNiG uznał, że Komisja naruszyła prawo UE i w październiku 2018 r. skierował sprawę do TSUE. Skargę polskiej firmy poparły rządy Polski i Litwy.

W środę sąd oddalił skargę PGNiG na decyzję Komisji. "Sąd stwierdził, że zaskarżona decyzja nie jest obarczona żadnym z błędów proceduralnych lub merytorycznych podniesionych przez skarżącą w ramach jej sześciu zarzutów" - napisano w komunikacie.

- Podtrzymanie decyzji Komisji z 2018 r. może utwierdzić Gazprom w przekonaniu, że działania polegające na nadużywaniu pozycji dominującej na europejskim rynku gazu będą traktowane przez instytucje unijne pobłażliwie. Brak zdecydowanej reakcji na podobne praktyki w przeszłości mógł wręcz ośmielić Gazprom do ograniczenia dostaw i niezapełniania magazynów w UE, co w przeważającej mierze odpowiada za obecny, historycznie wysoki poziom cen gazu na europejskich rynkach hurtowych - podkreślił Paweł Majewski.

morb

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TSUE | decyzja TSUE | PGNiG | Komisja Europejska | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »