Śląsk-Brandenburgia - współpraca regionów
Modernizacja połączenia kolejowego Berlin - Wrocław, poprawa żeglowności Odry i współpraca portów lotniczych - to niektóre plany współpracy władz woj. dolnośląskiego i niemieckiego regionu Berlin-Brandenburgia.
O współpracy gospodarczej władze samorządowe i oraz przedstawiciele biznesu z Niemiec i Polski rozmawiali we Wrocławiu podczas Polsko-Niemieckiego Dnia Gospodarczego, zorganizowanego pod hasłem: "Dolny Śląsk i Berlin-Brandenburgia: wspólne perspektywy gospodarcze regionów".
Jak powiedział PAP w czwartek członek zarządu województwa Grzegorz Roman, jednym z efektów dotychczasowej współpracy z Niemcami są opracowane studia dotyczące połączenia kolejowego Wrocław-Berlin, z planowanym czasem przejazdu poniżej 3 godzin.
- Dzisiaj jest możliwy technicznie przejazd z Wrocławia do Berlina przez Zgorzelec w czasie poniżej 4 h. Ale to się jeszcze nie dzieje, bo nie ma odpowiednich uzgodnień - mówił Roman. Uruchomienie połączenia, którego czas byłby krótszy niż 3 godziny, może być możliwe w 2011 r.
Zdaniem samorządowca, już widać efekty współpracy obu regionów, m.in. w narastającym napływie turystów berlińskich do Sudetów.
- Wszystkie modernizacje tras dojazdowych powodują, że wzrasta ruch w Sudetach, bo to najbliższy berlińczykom duży obszar rekreacyjny. Po uruchomieniu szybkiego połączenia kolejowego, Sudety byłyby tanio i szybko dostępne dla berlińczyków, co zdecydowanie poprawiłoby sytuację naszych uzdrowisk - powiedział Roman.
Władze woj. dolnośląskiego planują także wykorzystać projekty niemieckie dotyczące kooperacji transportowej z południem Europy, w celu ożywienia linii kolejowej przez Lubawkę.
- To dobra, ale zaniedbana linia. Niemieckie towary można by przesyłać przez ten polski układ komunikacyjny na Czechy i dalej. To tym bardziej korzystne, że czesko-niemieckie przejścia przez Rudawy prawdopodobnie zapchają się w ciągu kilku lat - dodał Roman.
Władze samorządowe chcą także wspólnie ze stroną niemiecką pracować nad żeglownością Odry oraz zamierzają uzyskać dobre warunki współpracy z portem lotniczym w Berlinie.
Obecni we Wrocławiu przedstawiciele Berlińskich Portów Lotniczych (BPL) zapewniali, że zależy im na bezpośrednim połączeniu lotniczym z Wrocławiem, ale nie wiadomo, kiedy możliwe byłoby jego utworzenie.
- Z naszego punktu widzenia miałoby ono sens, gdyby samoloty na trasie latały rano i wieczorem tak, aby mieszkańcy Dolnego Śląska przez cały dzień mogli korzystać z rozmaitych lotów z lotniska berlińskiego - powiedział w czwartek prezes zarządu BPL Rainer Schwarz.
Plan nowego połączenia związany jest z m.in. rozbudową lotniska Berlin-Schonefeld w stołeczny port lotniczy Berlin Brandenburg International BBI. W 2011 roku ma on obsługiwać 22-25 mln pasażerów rocznie. Koszt budowy szacowany jest na 2 mld euro.
Od 2011 roku cały ruch lotniczy w regionie berlińsko- brandenburskim skoncentrowany zostanie na BBI. Jednocześnie zamknięte zostaną oba położone w obrębie miasta lotniska - Tegel i Tempelhof. Port Tempelhof zaprzestanie działalności w październiku tego roku.
Zdaniem Romana, pojawienie się tak dużego portu lotniczego może być "poważnym zagrożeniem, ale raczej dla Warszawy niż dla Wrocławia, który jest portem regionalnym". - Gdyby wrocławski port dobrze powiązać z portem berlińskim, mielibyśmy dużą szanse na rozwój - dodał Roman.