Słowenia zadeklarowała, sama upora się z kryzysem

Słowenia zapewniła ministrów finansów strefy euro, że będzie w stanie ustabilizować swój przeżywający kryzys sektor bankowy bez pomocy z zewnątrz - oświadczył w poniedziałek szef eurogrupy, minister finansów Holandii Jeroen Dijsselbloem.

W czwartek ma zostać przedstawiony zewnętrzny audyt państwowych przeważnie banków słoweńskich, obciążonych nietrafionymi kredytami o łącznej równowartości niemal jednej czwartej produktu krajowego brutto Słowenii. Raport określi, ile pieniędzy muszą otrzymać te banki w ramach wsparcia kapitałowego.

"Zapewnili nas, że poradzą sobie sami bez pomocy z zewnątrz" - powiedział Dijsselbloem dziennikarzom w Brukseli. Dwa różne źródła ujawniły w ubiegłym tygodniu Reuterowi, że rząd w Lublanie będzie potrzebował na dokapitalizowanie banków około 5 mld euro. Zdaniem niektórych obserwatorów kwotę taką zdoła sobie zapewnić bez ubiegania się o pomoc z zagranicy.

Reklama

_ _ _ _ _

Gospodarka Słowenii jest od dwóch lat w recesji, a system bankowy, kontrolowany w większości przez państwo, ma problemy z dużą liczbą tak zwanych złych długów. Obawy o jego stabilność wyrażają już przedstawiciele Unii Europejskiej.

Zdaniem analityków, Słowenia będzie się musiała jednak zwrócić o pomoc do Unii, podobnie jak inne państwa dotknięte kryzysem. Rząd w Lublanie chce jednak tego uniknąć, gdyż oznaczałoby to utratę wiarygodności na rynku finansowym.

IAR

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Słowenia | bank | Jeroen Dijsselbloem | kryzys gospodarczy | strefa euro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »