Słynny baner na NBP zniszczony. "Sprawdzamy to"
Baner na siedzibie Narodowego Banku Polskiego jest zniszczony. Wielki plakat zajmujący większość frontu budynku ma dziurę w pobliżu jednego z haseł. Na razie nie wiadomo, jaka jest przyczyna zniszczenia baneru - czy był to akt wandalizmu czy np. zniszczenia wywołane przez niedawną śnieżycę w stolicy.
Na budynku Narodowego Banku Polskiego (NBP) przy placu Powstańców w Warszawie od jakiegoś czasu wieszane są sporej wielkości banery z hasłami dotyczącymi działalności banku. Banery zdobyły rozgłos w kraju ze względu na to, że działalność banku centralnego i jego prezesa budzi znaczące kontrowersje w części społeczeństwa, a także wśród polityków. Hasła na banerach jednoznacznie chwalą zaś działania NBP.
Najnowszy baner został zniszczony. Na jego środku znajduje się dziura. Gigantyczny plakat wygląda obecnie w ten sposób:
Na aktualnym banerze znajdują się dwa hasła. Pierwsze - przy którym baner uległ zniszczeniu - to "NBP jako jeden z pierwszych rozpoczął walkę z inflacją".
Drugie to "Wszystkie działania NBP są zgodne z prawem i spełniają najwyższe standardy międzynarodowe".
Według informacji uzyskanych przez Interię, jeszcze nie wiadomo, co stało za zniszczeniem baneru. Nie wiadomo więc, czy było to celowe zniszczenie czy np. efekt działania sił natury. - Obecnie to sprawdzamy - poinformowało naszą redakcję biuro prasowe w odpowiedzi na pytanie o przyczyny zniszczenia.
Wysłaliśmy również zapytanie o to, jakie akcje są planowe z związku ze zniszczeniem baneru - czy będzie on naprawiony, wymieniony a może całkiem usunięty. Zapytaliśmy również, jakie są dalsze plany jeśli chodzi o kampanię prowadzoną za pośrednictwem banerów. Obecnie czekamy na odpowiedź.
Polski bank centralny znajduje się ostatnio w centrum co najmniej dwóch spraw budzących duże kontrowersje. Pierwsza z nich to kwestia potencjalnego postawienia Adama Glapińskiego, prezesa NBP, przed Trybunałem Stanu. Taki krok zapowiadali przed wyborami politycy koalicji rządzącej. Obecnie rządzący badają sprawę i to, czy wniosek będzie uzasadniony.
Trwa też spór w zarządzie NBP. Skonfliktowany z prezesem Glapińskim ma być jeden z członków zarządu, Paweł Mucha. Informacje o działalności banku uzyskane od Muchy mogą zostać wykorzystane do postawienia szefa NBP przed Trybunałem Stanu albo zwykłym sądem - donosiły ostatnio media. O sprawie pisaliśmy więcej w tym artykule.