Śnieżna apokalipsa
Chińska firma zajmująca się dystrybucją energii elektrycznej poinformowała w czwartek, że jej straty spowodowane przez styczniowe śnieżyce w Chinach wyniosły 10,5 mld juanów (ok. 1,5 mld dolarów).
Poinformował o tym w oświadczeniu prezes spółki Liu Zhenya, dodając, że firma, która obsługuje 88 procent terytorium całego kraju, nadal w niektórych rejonach stara się przywrócić dostawy elektryczności. Władze zapowiadają, że naprawy sieci mogą potrwać niemal do końca marca.
Najpoważniejsze na przestrzeni pół wieku opady śniegu w Chinach stały się przyczyną śmierci co najmniej 107 osób, 69 mln zwierząt hodowlanych i zniszczenia tysięcy hektarów upraw.
Rząd Chin wcześniej ocenił łączne straty na 111,1 mld juanów (15,5 mld dolarów), bez uwzględnienia miliardów strat wynikłych z przestojów stalowni i fabryk.
Również w czwartek chińska administracja ds. turystyki podała, że branża ta poniosła straty w wysokości 7 mld juanów (1 mld dolarów) z powodu utraconych dochodów w czasie noworocznego tygodnia.
Dochody z turystyki w siedmiu prowincjach chińskich najbardziej dotkniętych przez opady śniegu spadły w świątecznym tygodniu o 30 procent w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku - podała Xinhua, powołując się na szefa administracji ds. turystyki Shao Qiwei.
Od połowy stycznia udział w zorganizowanych wycieczkach odwołało około 300 tys. turystów.