Stopy procentowe bez zmian, wizja członkini RPP też. Joanna Tyrowicz znów wnioskowała o dużą podwyżkę

Joanna Tyrowicz podczas posiedzenia RPP w czerwcu 2024 roku ponownie wnioskowała o podwyżkę stóp procentowych. Członkini Rady Polityki Pieniężnej postulowała wzrost o 200 punktów bazowych. Takie same wnioski Tyrowicz składa już od wielu miesięcy. Podobnie jak wcześniej, pozostali członkowie i tym razem go odrzucili.

Na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w czerwcu odrzucono wniosek Joanny Tyrowicz o podwyżkę stóp o 200 pb. Informację przekazał w czwartek Narodowy Bank Polski (RPP).

Tyrowicz była przy tym jedyną członkinią gremium, która poparła taką podwyżkę. Inni obecni na posiedzeniu byli przeciw - zaznaczono.

Czerwiec był kolejnym miesiącem z rzędu, kiedy ekonomistka wnioskowała o podniesienie stóp i to aż w takiej skali. Od początku swojej kadencji w RPP Tyrowicz konsekwentnie dąży do podniesienia stopy referencyjnej NBP do poziomu 7,75 proc. Po ostatnie obniżce stóp - z października 2023 roku - wymagałoby to podwyżki właśnie o 200 punktów bazowych.

Reklama

Stopy procentowe bez zmian. RPP nie poparła wniosku o podwyżkę

Przypomnijmy, że RPP 5 czerwca zdecydowała o pozostawieniu stóp na dotychczasowych poziomie. Oznacza to, że stopy procentowe w Polsce wynoszą:

  • stopa referencyjna: 5,75 proc.; 
  • stopa lombardowa: 6,25 proc.; 
  • stopa depozytowa: 5,25, proc.; 
  • stopa redyskontowa: 5,85 proc. 

Ekonomiści przewidują, że w tym roku nie czekają nas żadne zmiany jeśli chodzi o wysokość stóp. Pierwszych korekt oczekują dopiero w 2025 roku i to w przeciwnym kierunku, niż chciałaby Joanna Tyrowicz. Zdaniem analityków w 2025 roku można się raczej spodziewać pierwszych od dłuższego czasu obniżek.

Polskę czeka wzrost inflacji

Joanna Tyrowicz uważa, że stopa referencyjna na poziomie 7,75 proc. jest niezbędna, aby Polska utrzymała się w celu inflacyjnym NBP. Przypomnijmy, że wynosi on 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 pkt. proc. w obie strony (od 1,5 do 3,5 proc.). 

Obecnie inflacja od kilku miesięcy mieści się więc w celu NBP. W czerwcu wyniosła 2,6 proc. w ujęciu rocznym - podał ostatnio GUS. Joanna Tyrowicz argumentuje jednak, ze "w celu inflacyjnym trzeba być, a nie bywać".

Tymczasem analitycy spodziewają się w kolejnych miesiącach wzrostu inflacji. Poziom cen ma podbijać m.in. odmrożenie cen energii z lipca tego roku. 

W ostatniej ankiecie banku centralnego ekonomiści wskazywali, że w całym 2024 roku inflacja ma wynieść 3,8 procent. W przyszłym ma jeszcze przyspieszyć i wynieść 4,1 proc. - wynika z prognozy centralnej z Ankiety Makroekonomicznej Narodowego Banku Polskiego. 

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »