Susza nam nie odpuszcza?
Praktycznie co roku mamy trudny sezon wegetacyjny, który generuje ogromne straty i w konsekwencji zmusza rolników do zmiany dotychczas wypracowanych strategii upraw. Niestety sezon 2018/2019 również taki był, mimo iż zapowiadał się dobrze. Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa PIB w Puławach ponownie stwierdził wystąpienie suszy na obszarze Polski. Okazuje się, że problem się pogłębia.
Ocieplenie klimatyczne to fakt, z którym teraz już nikt nawet nie dyskutuje. Średnie temperatury na ziemi wzrastają i w przypadku naszej strefy klimatycznej dotyczy to szczególnie okresu zimy.
Zmiany przekładają się na to, w jaki sposób podchodzić należy do uprawy roślin, które znajdują się na naszych polach.
Coraz częściej bowiem będziemy mieć do czynienia z ekstremami pogodowymi - suszami, nawalnymi opadami deszczu czy występowaniem temperatur oscylujących wokół 0°C w okresie zimowym. W takich warunkach bardzo cenna jest woda, a jej niestety nie mamy zbyt wiele.
Nasz kraj należy do najuboższych pod względem zasobów wodnych w całej Unii Europejskiej. W Polsce na jednego mieszkańca przypada tylko 1000 m3 wody na cały rok. To nawet cztery razy mniej niż w innych krajach UE.
W jakich warunkach zatem mają rozwijać się i dobrze plonować rośliny uprawne, kiedy np. współczynnik transpiracji wg Roemera (który mówi, ile roślina potrzebuje wody, aby wyprodukować 1 kg suchej masy) dla rzepaku wynosi 610 l wody?
Dla kukurydzy jest on znacznie niższy, bo kształtuje się na poziomie 223 l/kg s.m., co i tak, jak pokazuje ten sezon, nie uchroniło tego gatunku przed skutkami długotrwałego niedoboru wody, zwłaszcza w tzw. okresach krytycznych.
W walce z suszą i powodzią konieczne są wielokierunkowe działania z zakresu dużej oraz małej retencji, o których wiele się mówi, a rozwiązania są na razie planowane.
Zmiany klimatyczne odciskają swoje piętno nie tylko w postaci coraz częściej występujących ekstremalnych zjawisk pogodowych, ale też w postaci większego pojawu niektórych szkodników, które wraz z podniesieniem się temperatury migrują z południa na północ.
Dodatkowo warunki pogodowe mają też wpływ na ich rozwój i są swoistym "zaproszeniem" do zwiększenia jeszcze jednego cyklu rozrodczego rocznie, niż przeciętnie miało to miejsce wcześniej. Poza tym ocieplenie przyczynia się do rozwoju chorób, np. w okresie zimowym.
Wracając do suszy, to niestety to już drugi rok, kiedy mamy z nią do czynienia na tak ogromną skalę. Opisy i wyjaśnienia z lat ich wystąpienia, czyli 2018 i 2019, znajdują się poniżej zamieszczonych mapek.
Z kolei na wykresie widać, że średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla kraju, na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą, była znacznie niższa dla raportów z roku 2018.
W wypadku 2019 r. ostatni zamieszczony przez nas raport 8. dotyczy czasu do 31 lipca. Miejmy nadzieję, że sytuacja w następnych ulegnie poprawie.
Monitoring suszy rolniczej w roku 2018 (wybrane raporty) IUNG PIB: w roku 2018 Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach suszę rolniczą stwierdził w drugim okresie raportowania, tj. od 1 kwietnia do 31 maja 2018 roku.
Średnia wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla kraju, na podstawie którego dokonywana była ocena stanu zagrożenia suszą, była ujemna i wynosiła -90 mm.
Suszę zanotowano w uprawach: zbóż jarych, zbóż ozimych, truskawek, krzewów owocowych, drzew owocowych. Z biegiem czasu problem się zaczął pogłębiać (co widać na mapach). W czwartym okresie raportowania (do 20 czerwca 2018 r.) przeciętne KBW wyniosło -190,5 mm.
Suszę stwierdzono wówczas we wszystkich monitorowanych uprawach: zbóż jarych, zbóż ozimych, roślin bobowatych, krzewów owocowych, warzyw gruntowych, truskawek, tytoniu, drzew owocowych, rzepaku i rzepiku, kukurydzy na ziarno, kukurydzy na kiszonkę, chmielu, ziemniaka i buraka cukrowego.
W szóstym raporcie, od 11 maja do 10 lipca, wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego wynosiła średnio -178 mm. - Najniższe wartości KBW występowały w Poznaniu i na terenach przyległych do tego miasta. Jednakże obszar ten uległ znacznemu zwiększeniu, a deficyt wody wzrósł o 10 mm i osiągnął od -260 do -269 mm.
W dalszym ciągu bardzo duży deficyt wody wynoszący od -240 do -249 mm notowano na terenie nizin: Wielkopolskiej, Szczecińskiej oraz na Wysoczyźnie Żarnowieckiej. Natomiast odnotowano wzrost niedoboru wody na dużych obszarach Pojezierza Pomorskiego aż o 40 mm.
Bardzo duże niedobory wody notowano również na Kujawach: od -200 do -239 mm - wynika z raportu. Co ciekawe, nawet w ostatnim 14. raporcie z roku 2018, IUNG stwierdził suszę rolniczą w uprawie rzepaku i buraka cukrowego.
Monitoring suszy rolniczej w roku 2019 (wybrane raporty) IUNG PIB:
w roku 2019 niestety susza ponownie dała o sobie znać i to jeszcze wcześniej niż w roku ubiegłym. Stwierdzoną ją już w pierwszym okresie raportowania - od 21 marca do 20 maja 2019 r.
Średnią wartość KBW oceniono na -48 mm. Według IUNG wystąpiła ona w takich uprawach jak: zboża jare i ozime, a także truskawki na terenie województw: lubuskiego, pomorskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego. Niestety z czasem właśnie w tych regionach problem z niedoborami wody był największy.
Nasilił się on znacznie w raporcie 5., tj. od 1 maja do 30 czerwca 2019 r. notowano ją w 14 województwach, we wszystkich monitorowanych uprawach, na obszarze 28,09 proc. gruntów ornych. Średnia wartość KBW wynosiła wówczas -87 mm.
Największy deficyt wody notowano na obszarze Pojezierza Lubuskiego, wynosił on od -230 mm do -239 mm. W 7. raporcie sytuacja ponownie się pogorszyła. Średnio KBW wyniosło -133 mm i "tradycyjnie" było najniższe dla województwa lubuskiego: od -240 do -249 mm.
W ostatnim, 8. raporcie, opublikowanym przed napisaniem tego artykułu, tj. od 1 czerwca do 31 lipca 2019 r. suszę stwierdzono we wszystkich uprawach i we wszystkich województwach, a średnio KBW wyniosło -173 mm. - W czerwcu było bardzo ciepło.
W przeważającej części Polski temperatura powietrza wynosiła od 20 do 22°C (w I dekadzie) i od 22 do 24°C, a miejscami nawet do ponad 24°C (w II i III dekadzie).
Najchłodniej było w północnej i południowej części kraju: od 19 do 20°C (w I dekadzie) i od 19 do 21°C w II i III dekadzie - wynika z raportu.
Małgorzata Tyszka
W artykule zamieszczamy też mapę wskaźnika wilgotności gleby (za IMGW PIB), na której dokładnie widać, jak wielkie szkody susza wyrządziła i jak bardzo może przyczynić się do problemów w kolejnym sezonie wegetacyjnym - wysiew roślin ozimych.
IUNG-PIB zgodnie z wymogami opracował wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich gmin Polski (2477 gmin) oraz w oparciu o kategorie gleb określił w tych gminach aktualny stan zagrożenia suszą rolniczą. W dwunastym okresie raportowania tj. od 11 lipca do 10 września 2019 roku, stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na obszarze Polski.
Średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW) dla Polski, na podstawie której dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była ujemna, wynosiła -54 mm. W obecnym sześciodekadowym okresie wartość KBW uległa zwiększeniu o 37 mmw stosunku do poprzedniego okresu (1 VII - 31 VIII). Jest to już czwarty kolejny okres sześciodekadowy, w którym odnotowano wzrost wartości KBW.
Największy deficyt wody w okresie od 11 lipca do 10 września br., podobnie jak w poprzednich okresach raportowania, notowano na obszarze Pojezierza Lubuskiego. Obecnie na tym terenie wartości KBW osiągają od -140 do -179 mm. Duży deficyt wody od -120 do -149 mm notowano na terenie Pojezierza Wielkopolskiego, na Kujawach, w północnej części Polesia Lubelskiego oraz we wschodniej części Pojezierza Mazurskiego. Na pozostałym obszarze kraju notowano deficyt wody od -50 do -119 mm.