Świat będzie ograniczać zużycie gazu

Popyt na gaz na świecie w tym roku nieznacznie spadnie w wyniku wysokich cen, ograniczonej podaży i nerwowości na rynkach wywołanej rosyjską inwazją na Ukrainę. Jeszcze w styczniu zakładano wzrost zużycia błękitnego paliwa w 2022 r. o 1 proc. W samej Europie zapotrzebowanie na gaz ma spaść w 2022 roku o blisko 6 proc.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

Dla porównania, w 2021 roku globalne zużycie gazu wzrosło o 4,5 proc. Rynek już wtedy był mocno napięty ze względu na politykę handlową Gazpromu, który co prawda wywiązywał się z kontraktów długoterminowych, ale rezygnował ze sprzedaży na rynkach spot. To w połączeniu z innymi czynnikami, jak popendemiczne odbicie gospodarki, niskie temperatury poprzedniej zimy, bezwietrzne okresy w Europie prowadzące do spadku generacji prądu w elektrowniach wiatrowych doprowadziło do ograniczonej podaży i drastycznego wzrostu cen błękitnego paliwa.

Reklama

Wejście rosyjskich wojsk na Ukrainę w lutym tego roku podbiło ceny jeszcze bardziej. Wzmogła się niepewność, czy handel będzie kontynuowany. W pierwszym momencie pojawiły się obawy, czy Rosja będzie dalej sprzedawać surowce, czy w ramach "kontrsankcji" wstrzyma przesył. Chwilę później zaczęto rozważać możliwość odejścia od zakupu rosyjskich surowców, by nie finansować działań wojennych prowadzonych przez Moskwę.

Ratunek w LNG

Dywersyfikacja dostaw zwiększyła popyt na gaz skroplony. Część ładunków, które miały trafić do Azji, przekierowano na Stary Kontynent. Średnie ceny spot LNG w Azji w sezonie grzewczym 2021-22 były ponad czterokrotnie wyższe od średniej pięcioletniej, z kolei w Europie ceny spot LNG były pięciokrotnie wyższe od średniej z pięciu lat, mimo łagodnej zimy.

Keisuke Sadamori, dyrektor IEA ds. rynków energii i bezpieczeństwa, uważa, że w obecnej sytuacji, gdy Europa próbuje zmniejszyć swoją zależność energetyczną od Rosji, ostra konkurencja o dostawy LNG jest nieunikniona. - Najlepszym i najtrwalszym rozwiązaniem dzisiejszych wyzwań energetycznych byłoby przyspieszenie poprawy efektywności energetycznej w naszych gospodarkach i przyspieszenie przejścia z paliw kopalnych na niskoemisyjne źródła energii, w tym produkowane w kraju gazy niskoemisyjne - powiedział.

Jak podaje IEA, oczekuje się, że zużycie gazu w Europie spadnie w tym roku o blisko 6 proc. (w minionym roku wzrosło o 6 proc.). Rosja jest największym dostawcą gazu do Europy. Zaspokaja 33 proc. gazowych potrzeb regionu.

W tym samym czasie w Azji popyt ma wzrosnąć o 3 proc. (co i tak oznacza spowolnienie względem 7-proc. wzrostu w 2021 r.). Za wzrost odpowiadać będą głównie Chiny. Indie i wschodząca Azja rozwijają się wolniej, z kolei Japonia i Korea odnotują znaczne spadki zapotrzebowania. Regiony takie jak Ameryki, Afryka, Bliski Wschód będą mniej podatne na zmienność na rynku gazu, bo opierają się głównie na lokalnej produkcji.

Każdy kij ma dwa końce...

Jak dotąd gaz do Europy płynie, choć Władimir Putin orzekł, że od kwietnia będzie sprzedawany za ruble, na co Zachód w większości się nie zgodził. Każdy kij ma dwa końce, a handel surowcami jest potrzebny zarówno Europie, która uzależniła się od surowców z Rosji, jak i Rosji, dla której sprzedaż surowców energetycznych jest podstawową składową wpływów do budżetu. Obu stronom trudno więc zdecydować się na radykalne kroki.

Choć na tym etapie nie ma żadnych prawnych ograniczeń importu rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej, wojna skłoniła unijne rządy do ograniczenia zależności energetycznej od Moskwy. Międzynarodowa Agencja Energii opracowała dziesięciopunktowy plan, w którym zaproponowano konkretne działania zamierzające do ograniczenia importu rosyjskiego gazu do Europy o ponad jedną trzecią w ciągu roku, przy jednoczesnym zachowaniu zgodności z ambicjami klimatycznymi UE.

IEA proponuje rezygnację z podpisywania nowych kontraktów gazowych z Rosją, zwiększanie dostaw gazu z innych źródeł, wzrost liczny elektrowni wiatrowych i słonecznych, maksymalne wykorzystanie istniejących niskoemisyjnych źródeł energii, jak energia jądrowa i OZE oraz zwiększenie efektywności energetycznej w domach i firmach. Agencja szacuje, że te działania mogą zmniejszyć w ciągu roku import rosyjskiego gazu o ponad 50 mld m sześc. (czyli o jedną trzecią).

Dotkliwe konsekwencje

Oczekuje się, że zapotrzebowanie na energię elektryczną w Europie spadnie w tym roku o blisko 6 proc. Przyczyną będą wysokie ceny gazu, ale też spadek popytu na gaz ze strony przemysłu, który ma zejść do poziomów zbliżonych w 2020 r. Przy założeniu przeciętnych warunków pogodowych spadnie zapotrzebowanie na ogrzewanie pomieszczeń względem 2021 r., kiedy to sezon grzewczy był długi, trwał do kwietnia.

Obecna skomplikowana sytuacja na rynku gazu będzie miała szersze reperkusje dla światowej gospodarki. Przełoży się na wzrost cen wielu towarów, w tym m.in. żywności, nawozów, energii, surowców przemysłowych, ale też na dalszy wzrost inflacji i zmniejszenie wartości dochodów. Świat czeka jeszcze bardzo wiele wyzwań związanych z wojną na Wschodzie.

Monika Borkowska

GAZ ZIEMNY

1,94 -0,04 -2,07% akt.: 25.04.2024, 14:36
  • Max 1,98
  • Min 1,94
  • Stopa zwrotu - 1T 0,00%
  • Stopa zwrotu - 1M -39,39%
  • Stopa zwrotu - 3M -56,33%
  • Stopa zwrotu - 6M -69,97%
  • Stopa zwrotu - 1R -59,51%
  • Stopa zwrotu - 2R -84,54%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »