Światowe bogactwo ma się dobrze. Analiza 25 najdroższych miast
Rosną wydatki na podróże, eleganckie hotele i drogie restauracje. A Singapur, Hong Kong i Londyn to miasta, w których żyje się najdrożej - wynika z analizy światowego bogactwa przeprowadzonej przez firmę Julius Baer, wiodącą, szwajcarską grupę uważaną za jednego z największych menedżerów majątkowych świata. Od pięciu lat analizuje ona styl życia w dużych miastach.
Globalny Raport na Temat Zamożności i Stylu Życia 2024 (Global Wealth and Lifestyle Report 2024) analizuje koszt koszyka dóbr i usług reprezentatywnych dla „dobrego życia” w 25 miastach na całym świecie. Aby umożliwić porównanie, ceny indeksu są przeliczane na dolary amerykańskie. W 2024 r. wzrost cen spowolnił do średnio 4 proc. licząc w dolarach amerykańskich, w porównaniu do 6 proc. w 2023 r. Szybciej rosły ceny towarów niż usług. Największe wzrosty - o 9,6 proc. - dotyczyły dóbr konsumpcyjnych klasy premium, takich jak odzież i biżuteria. Zwrócono jednak uwagę, że ich ceny rosną nieprzerwanie od kilku lat.
Najdroższym miastem świata pozostaje Singapur. Jest to również najdroższe miejsce do posiadania samochodu. Dzięki sprzyjającemu dla biznesu środowisku, miasto nadal przyciąga ultrabogatych. Ważną dla nich zaletą jest utrzymująca się od lat stabilność polityczna i gospodarcza. “Ich potwierdzeniem jest prawie zerowa podwyżka średniej ceny dóbr luksusowych w ujęciu rok do roku. Wynosi ona -0,46 proc. w walucie lokalnej (dolar singapurski) i +0,8 proc. w dolarach amerykańskich. Poziom inflacji utrzymuje się tam na stałym poziomie 4,8 proc. w 2023 r.
Następny na liście jest Hongkong, który przed rokiem zajmował trzecie miejsce na świecie. Zdaniem autorów raportu, awans zawdzięcza m.in. niemal najwyższym na świecie cenom nieruchomości. W przeliczeniu na złotówki, za metr kwadratowy w centrum miasta trzeba zapłacić od 122 tys. zł do 203 tys. zł. “Jest to też najdroższe miejsce na zatrudnienie prawnika” - informują autorzy opracowania. Trzecie miejsce zajmuje Londyn. Powrót na podium stolicy Wielkiej Brytanii uzasadniono wyjściem z recesji, wynikami gospodarczymi i wzrostem PKB o 0,6 proc.
W ciągu roku z drugiej na czwarta pozycję spadł Szanghaj. Zmiana pozycji może być spowodowana problemami na rynku nieruchomości lub osłabieniem zaufania konsumentów. Jednak jest to wciąż najdroższe miasto świata na zjedzenie kolacji. W pierwszej dziesiątce najdroższych miasta wyróżniają się też Europejczycy. Na 5 miejscu jest Monako, zaraz za nim Zurych, a na 8. Paryż. Dziesiątkę zamyka Mediolan. A 18. miejsce w rankingu zajmuje Barcelona.
Choć złote i srebrne medale trafiły do azjatyckich "megamiast", najdroższymi regionami w ciągu ostatnich 12 miesięcy były Europa i Bliski Wschód. Jak obliczono, ceny nieruchomości są tam średnio o 17 proc. wyższe niż wynosi średnia światowa. Rachunek za kolację w luksusowej restauracji jest o 13 proc. droższy, a zdobycie tytułu magistra na kierunku Business Administration - o 24 proc. droższe.
Badanie stylu życia pokazuje wzrost popytu na drogie podróże turystyczne, eleganckie restauracje i luksusowe hotele. Wzrosły też wydatki na opiekę zdrowotną. Autorzy opracowania zapewniają, że w nadchodzących latach trend ten będzie nie do zatrzymania. Z raportu wynika, że w decyzjach inwestycyjnych wielkich fortun kluczową rolę odgrywa zrównoważony rozwój. Mniej - w ich nawykach konsumpcyjnych.
Nie cały luksus dotknęły podwyżki. Latanie w klasie biznes jest teraz tańsze w regionie Azji i Pacyfiku. Cena biletu spadła tam o 14 proc. (średnia światowa odnotowała spadek o 1,7 proc.). Rezerwacja hotelu lub apartamentu kosztuje o 11 proc. mniej, a kupno wysokiej klasy roweru o 13 proc. taniej. Jednak w porównaniu do 2023 r. mieszkańcy tych krajów płacą o 10 proc. więcej za biżuterię i prywatną edukację. Ceny w regionie wzrosły średnio o 1 proc