Sycylijski cień nad stocznią

O zakup stoczni, oprócz Akera, stara się LLoyd Sycylia. Nie ma on jednak dobrej prasy w Polsce.

O zakup stoczni, oprócz Akera, stara się LLoyd Sycylia. Nie ma on jednak dobrej prasy w Polsce.

Komisja Europejska przysłała do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pismo z pytaniem o potencjalnych inwestorów dla Stoczni Gdańskiej. Szykujemy odpowiedź - mówi Dariusz Łomowski z biura prasowego UOKiK. Wstępne oferty złożyły dwie firmy, ale pojawiają się także informacje, że zainteresowanie zakupem spółki wyraziło nawet siedem podmiotów. Jedną z propozycji przedstawił norweski Aker, drugą zaś spółka, o której nikt dotąd nie wspominał, jest włoska firma LLoyd Sycylia. Firma jest znana z tego, że kilka lat temu zamówiła w szczecińskiej Porcie Holding statki. Gdy w 2002 r. polska spółka znalazła się z kłopotach, armator nie odebrał dwóch jednostek. Mówi się, że miał kłopot z finansowaniem. Są też opinie, że Włosi ingerowali w projekt techniczny, pojawiły się więc problemy z budową statków. Jednostki przejął Pekao i sprzedał międzynarodowej firmie żeglugowej DFDS.

Reklama

Lepsze, bo państwowe

Stocznia Gdańska nie chce jednak żadnego z tych inwestorów. Woli spółki kontrolowane bezpośrednio lub pośrednio przez skarb państwa. Zależy nam na tym, by choć przez dwa-trzy lata stocznia była zarządzana i restrukturyzowana przez polskiego inwestora. Mamy na myśli trzy podmioty, które mogłyby spełnić nasze oczekiwanie. Są nimi Energa, Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) i Korporacja Polskie Stocznie (KPS) - mówi Andrzej Jaworski, pełnomocnik prezydenta Kaczyńskiego i p.o. prezesa Stoczni Gdańskiej. Jest jeden problem. ARP otrzymała już kilka miesięcy temu od Akera list intencyjny dotyczący inwestycji w Stocznię Gdańską. Przedstawiciele rządowej instytucji nie kryli, że projekt wart jest rozważenia i zdaje się, że nie zmienili zdania.

Karuzela personalna

Kilka dni temu miało jednak dojść do zmiany prezesa w ARP. Od 15 lat siedzącego za jej sterami Arkadiusza Krężla miał zastąpić Paweł Brzezicki, doradca premiera, typowany też na przyszłego szefa Stoczni Gdańskiej. Paweł Brzezicki pomaga mi w Warszawie w realizacji planu, o którym mówię - twierdzi enigmatycznie Andrzej Jaworski. Kim ja już miałem nie być - ucina Paweł Brzezicki. Próby personalnych roszad nieustannie towarzyszą walce Stoczni Gdańskiej o państwowego inwestora. "Polityka" napisała, że bliscy utraty posad wiceministrów skarbu byli Maciej Heydel i Piotr Rozwadowski, bo nie chcieli zgodzić się, by bez analiz ofertę zakupu stoczni przedstawiła państwowa Energa. Andrzej Jaworski wierzy, że Energa, choć nie złożyła oferty, może wejść do stoczni poprzez konwersję wierzytelności na akcje.

Katarzyna Jaźwińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: cienie | stoczni | prasy | cień | Andrzej Jaworski | ARP | Sycylia | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »