Syndrom Belki blokuje decyzje w sprawie PNFR
Zgodnie z planem, na wczorajszym posiedzeniu Rada Ministrów tylko zapoznała się z informacją wicepremiera Grzegorza Kołodki o wynikach konsultacji jego Programu Naprawy Finansów Rzeczypospolitej (PNFR) z partnerami społecznymi, zainteresowanymi środowiskami oraz bankiem centralnym, a także z przedstawicielami opinii publicznej i partnerami z Unii Europejskiej.
Przyjęcie konkretnych projektów ustaw zostało odłożone na okres po referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Według rządowej propagandy PNFR oczywiście ma się jak najlepiej, chociaż tak naprawdę nikt - łącznie z Grzegorzem Kołodką - nie wie, ile w nim aktualnie pozostało z surowego produktu, przyjętego niegdyś przez rząd "kierunkowo".
Po wniesieniu przez ministra finansów licznych autopoprawek, a także uwzględnieniu krytycznych uwag innych resortów - program wychodzący z Rady Ministrów będzie w kilkunastu punktach radykalnie odbiegał od linii resortu finansów. A trzeba pamiętać, że przyjęcie projektów ustaw przez rząd będzie dopiero początkiem ich mozolnej ścieżki legislacyjnej. Realnie liczy się tylko wersja wydrukowana w Dzienniku Ustaw. Ciekawe, czy Grzegorz Kołodko ją w ogóle pozna... Notabene PNFR nie jest już hitem strony internetowej www.mf.gov.pl. Został tam przesunięty między pomniejsze wiadomości, na froncie zaś ustąpił miejsca Tendencjom Rozwojowym Polskiej Gospodarki (TRPG). Trudno się dziwić, skoro resort nie był w stanie nadążyć za jego aktualizacją.
Premier Leszek Miller postanowił o odłożeniu rządowej decyzji w sprawie PNFR na okres po referendum, albowiem nie chce dopuścić, aby kolejny profesor wystraszył elektorat. Szef SLD do dzisiaj nie może odżałować, że uczciwe ekonomicznie, ale lekkomyślne politycznie wystąpienie Marka Belki tuż przed wyborami 23 września 2001 r. najprawdopodobniej odebrało koalicji SLD-UP możliwość samodzielnego rządzenia. Dlatego do 8 czerwca wszystko, co tylko może zagrozić referendalnemu sukcesowi, będzie podmiatane pod sukno. Na tej liście prohibitów numerem jeden jest właśnie PNFR, niezależnie od jego kolejnych mutacji.