Szanghaj stawia na mokradła

Szanghaj, który jest finansową stolicą Chin, zamierza przeznaczyć 15 km kwadratowych swoich przedmieść na mokradła, aby dzięki nim poprawić jakość wody - podały chińskie media państwowe.

Jedna z dzielnic Szanghaju, Qingpu, chce, by wokół jeziora Dianshan Lake, powstały mokradła, które będą działać jak filtr dla zasobów wody pitnej dla miasta - pisze dziennik "China Daily", powołując się na planistyczny wydział władz dzielnicy.

Ze względu na wzrastające w chińskim społeczeństwie zainteresowanie zasoleniem gleby, zanieczyszczeniami powietrza i wody rząd centralny polecił lokalnym władzom ostrzejsze monitorowanie jakości wody pitnej.

Wiele osób odwiedzających Szanghaj narzeka na cuchnącą chlorem wodę z kranu. Informacja o powstaniu mokradeł pojawiła się po doniesieniach o toksycznym zakwicie sinic, m.in. w wielkim jeziorze w sąsiedniej prowincji Jiangsu. Kwitnące algi zanieczyściły wodę pitną dla milionów ludzi.

Reklama

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w ministerstwie leśnictwa w Pekinie poinformowano z kolei o przyspieszeniu zalesiania, które ma powstrzymać stepowienie i pustynnienie zwłaszcza regionów położonych na północy. Pustynnienie jest przyczyną coraz silniejszych sezonowych burz piaskowych, podczas których chmury pyłu z Mongolii Wewnętrznej docierają z wiatrem do Korei i Japonii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: chińskie | wody | jakość wody | Szanghaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »