Szczepienia. Poczucie odpowiedzialności za innych główną motywacją

37 proc. Polaków nie zdecydowało czy się zaszczepi, a 18 proc. jest przeciwnikami szczepionek na COVID-19 - wynika z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), którego rezultaty poznała Interia. Okazuje się też, że ci, którzy się szczepią, robią to głównie myśląc o innych, a nie o sobie.

Dziś PIE publikuje specjalny raport "Od szczepionek do szczepień. Jak skutecznie włączać społeczeństwo w walkę z pandemią?". W badaniu wyodrębniono 4 grupy postaw. 35 proc. badanych to osoby zaszczepione lub zarejestrowane na szczepienie. Wśród pozostałych 65 proc. niezaszczepionych i niezarejestrowanych występują 3 podgrupy: niezdecydowani (37 proc.), przeciwni szczepieniom (18 proc.) oraz przekonani o konieczności lub słuszności szczepienia (10 proc.). 

Z raportu PIE wynika, że najwięcej przeciwników szczepień jest wśród osób poniżej 44. roku życia. Częściej są to kobiety niż mężczyźni i mieszkańcy wsi niż miast. Przeciwnicy stanowią ponad jedną czwartą grupy osób, która nie zaszczepiła się i nie zarejestrowała na szczepienie i 35 proc. grupy, która w swoim otoczeniu nie spotkała się z koronawirusem. 

Reklama

Wśród tych, którzy mieli kontakt z chorymi, przeciwników jest mniej - 23 proc. Najczęstszym źródłem niepokoju przeciwko szczepieniom jest rekordowo szybkie tempo wyprodukowania szczepionki i wprowadzenia jej na rynek (36 proc.) oraz niepożądane skutki uboczne (35 proc.). Jeśli chodzi o specjalne prawa dla zaszczepionych, stanowisko przeciwników jest jednoznaczne - 74 proc. uważa, że przyjęcie szczepionki nie powinno wiązać się z żadnymi przywilejami.

W przypadku niezdecydowanych wątpliwości budzą przede wszystkim konsekwencje zdrowotne (46 proc.), rekordowo szybki proces wyprodukowania szczepionek oraz ich potencjalna nieskuteczność.

- Niezdecydowanych nie przekonują w większości argumenty najbardziej mobilizujące zdecydowanych: nie tylko te dotyczące zdrowia, ale też możliwości powrotu do normalnego funkcjonowania czy argument o odpowiedzialności za innych, na którym bazuje kampania medialna promująca szczepienia. Ponad połowa niezdecydowanych i 2/3 przeciwników szczepień rzadko lub wcale nie śledzi doniesień na ten temat, otwarcie deklarując zmęczenie nimi - podkreśla Agnieszka Wincewicz-Price, kierownik zespołu ekonomii behawioralnej Polskiego Instytutu Ekonomicznego. 

Z raportu wynika bowiem, że co druga niezdecydowana osoba czerpie wiedzę o szczepieniach z mediów społecznościowych i nie kieruje się wypowiedziami jakichkolwiek osób publicznych. Ponad połowa niezdecydowanych (52 proc.) sprzeciwia się przyznaniu zaszczepionym przywilejów.  

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

Zwolennikami szczepień są najczęściej osoby starsze, mężczyźni i mieszkańcy większych miast. Chęć szczepień jest wyraźnie wyższa wśród tych, którzy w swoim otoczeniu zetknęli się z COVID-19, zwłaszcza jeśli zarażeni wymagali hospitalizacji. 

Przekonanych do szczepień w niemal równym stopniu motywują czynniki zdrowotne (93 proc.), zmęczenie pandemią (91 proc.), co przekonanie, że to kwestia odpowiedzialności za innych (89 proc.). Większość (76 proc.) osób zdecydowanych na przyjęcie szczepionki zgadza się na pierwszeństwo seniorów. Jest też bardziej od innych skłonna do zwiększenia swobód podróżowania za granicę. Z mniejszym uznaniem ocenia zaś dodatkowe przywileje. 

Prawie połowa (43 proc.) ankietowanych przez PIE nie akceptuje pomysłu przyznania jakichkolwiek przywilejów osobom zaszczepionym. Za przywilejami w miejscu pracy opowiada się co trzeci badany, a w dostępie do ochrony zdrowia - co czwarty. Blisko 2/3 osób przekonanych do szczepienia miało kontakt z informacjami dotyczącymi potencjalnych skutków ubocznych.  

PIE podkreśla, że efektywność systemu szczepień wzmocniłoby oferowanie niezdecydowanym jak najpełniejszej informacji na temat zalet i ryzyk związanych ze szczepionką.

Ponadto - jak podkreślają autorzy raportu - bardzo istotne są wyrozumiałość oraz szacunek dla nieprzekonanych, a jednocześnie minimalizacja kosztów funkcjonowania programu szczepień poprzez wsparcie organizacyjne dla osób zdecydowanych. Konieczne jest także uelastycznienie systemu w kierunku sprawnego reagowania na nowe fakty, takie jak np. chwilowe wątpliwości wobec stosowania brytyjskiej szczepionki, a także ostrożność w jakimkolwiek uprzywilejowywaniu osób zaszczepionych. 

Osoby uwzględniające w swoich opiniach głosy autorytetów przede wszystkim chcą słuchać lekarza epidemiologa, a tym samym argumentacji o bezpieczeństwie szczepionki (32 proc.). Blisko 1/4 skłania się również ku argumentacji moralnej wyrażanej głosem głowy Kościoła katolickiego. Argument zakończenia pandemii, na który powołuje się minister zdrowia, spotkał się z najniższym uznaniem (16 proc.). Nieco ponad 40 proc. osób zadeklarowało brak przekonania do jakiejkolwiek linii argumentacji.

Ewa Wysocka

Cały raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Od szczepionek do szczepień. Jak skutecznie włączać społeczeństwo w walkę z pandemią?" z wynikami badań przeprowadzonych pod koniec lutego zostanie zaprezentowany w poniedziałek i z tej okazji PIE organizuje dziś debatę, w której udział wezmą dr hab. n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz - Krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii (Zakład Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH) oraz dr hab. Andrzej Zybertowicz - doradca społeczny prezydenta RP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: szczepienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »