Szef banku centralnego Słowacji winny korupcji. Miał wręczyć 50 tys. euro
Słowacki sąd uznał, że szef banku centralnego Peter Kaźmir jest winny korupcji. Miał wręczyć 50 tys. euro byłemu szefowi słowackiej administracji podatkowej i celnej.
- Sąd uznał szefa Słowackiego Banku Centralnego i byłego ministra finansów Petera Kaźmira za winnego korupcji. Miał dostarczyć kopertę z około 50 tys. euro byłemu szefowi administracji podatkowej i celnej Frantiszkowi Imreczemu. Od wyroku odwołała się prokuratura, co oznacza, że dojdzie do pełnego postępowania sądowego.
Zgodnie ze słowackim prawem sędzia po analizie dowodów złożonych w śledztwie i mając pełne przekonanie o winie oskarżonego, może wydać wyrok bez pełnego postępowania sądowego. Sędzia Milan Cisarik uznał winę Kaźmira i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 tys. euro. Jej niewpłacenie oznacza karę więzienia dwóch lat. Od takiej decyzji sędziego odwołała się prokuratura i Kaźmir będzie sądzony w postępowaniu, w którym strony mogą wzywać świadków i przedstawiać dowody.
Media podkreślają, że chociaż decyzja sędziego ma charakter nieprawomocny i już została podważona przez prokuraturę, to po raz pierwszy na Słowacji za winnego uznano polityka pełniącego jedno z najwyższych stanowisk w państwie, byłego wieloletniego ministra finansów.
Premier Eduard Heger wezwał szefa Słowackiego Banku Centralnego do złożenia rezygnacji. Zwrócił uwagę, że Słowacja jest członkiem strefy euro i tym samym Kaźmir jest członkiem Rady Gubernatorów Europejskiego Banku Centralnego, która określa politykę finansową strefy.
Odwołanie Kaźmira z funkcji przez prezydent Zuzanę Czaputovą przed prawomocnym werdyktem sądu jest niemożliwe.
Według dostępnych informacji zarzuty wobec Kaźmira dotyczą okresu, w którym był ministrem finansów i miał domagać się od szefa administracji podatkowej korzystnej decyzji w sprawie odwołania jednej z firm. Kaźmir odrzuca te zarzuty.
Zobacz również: