Szefowie gorzowskiej spółki kupieckiej aresztowani
Sąd Rejonowy w Gorzowie aresztował na miesiąc podejrzanych o korupcję szefów gorzowskiej spółki kupieckiej. Dał im jednak szansę wyjścia na wolność po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki.
W piątek Janusz J. i Jan Z. usłyszeli zarzuty przyjęcia 575 tys. zł łapówki, dzień wcześniej zatrzymało ich CBA.
- Można spodziewać się, że w poniedziałek podejrzani wpłacą wyznaczoną przez sąd kaucję. W tej sytuacji zaskarżymy to postanowienie sądu. Wnioskowaliśmy o bezwzględny areszt na trzy miesiące, by ograniczyć podejrzanym możliwość mataczenia w tej sprawie - powiedział Domarecki.
Sprawa dotyczy budowy w Gorzowie hali kupieckiej za prawie 10 mln zł. Inwestycja rozpoczęła się w 2006 roku. Hala stała się nowym miejscem pracy dla kupców, którzy wcześniej handlowali na zlikwidowanym już targowisku w centrum miasta.
W hali znajduje się ok. 100 sklepów. Powstała z inicjatywy kupców, którzy na jej wybudowanie wzięli 8 mln zł kredytu, pozostałe pieniądze wyłożyli z własnych kieszeni. Działalność w nowym miejscu rozpoczęli na początku marca br.
Ustalenia CBA wskazywały, że podczas wybierania wykonawcy inwestycji mogło dojść do przestępstwa. 390 tys. zł miało wówczas trafić w kilku ratach do podejrzanych za wybór danego wykonawcy. Teraz, według CBA, chcieli kolejną łapówkę w wysokości 185 tys. zł. Od jej otrzymania mieli uzależniać wypłatę kilku milionów złotych należności za wykonanie inwestycji.
Operację kontrolowanego wręczenia łapówki w kwocie 185 tys. zł przeprowadzono w czwartek w jednym z moteli na obrzeżach Gorzowa. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani po wyjściu z lokalu, przy czym Jana Z. zatrzymano po krótkim pościgu. W trakcie przeszukania samochodu agenci CBA znaleźli torbę z pieniędzmi.