Szpitale idą na wojnę z NFZ

Na wniosek szpitala, zaakceptowany przez pełnomocnika NFZ, sąd skierował sprawę do postępowania mediacyjnego.

"Chcielibyśmy sprawę rozstrzygnąć ugodowo, w wyniku mediacji z NFZ. Osiągnięcie porozumienia prawdopodobnie skróciłoby okres oczekiwania na pieniądze. Ponadto ustalenia wymaga dokładna kwota roszczeń, ponieważ dopiero niedawno skończył się okres rozliczeniowy" - powiedział PAP o przyczynach wystąpienia z wnioskiem o mediację jeden z pełnomocników szpitala, radca prawny Paweł Rataj.

Pełnomocnicy obu stron wyrazili zgodę na udostępnienie akt wyznaczonemu przez sąd mediatorowi. Jeżeli mediacja nie odniesie skutku, sprawę rozstrzygnie sąd.

Jest to pierwszy pozew krakowskiego szpitala przeciwko NFZ o zapłatę za tzw. nadwykonania w ub. roku. W pozwie szpital domagał się ponad 4 mln 700 tys. zł za nadwykonania w pierwszym półroczu 2009 r.

Według rzecznika Szpitala im. Żeromskiego Leszka Gory nie powiodła się wcześniejsza próba porozumienia z Funduszem, wystawiane przez placówkę faktury za nadwykonania były zwracane, nie udało się także zawrzeć ugody przed sądem.

"Szpital jest zmuszony do utrzymania ciągłości usług zdrowotnych, niezależnie od wynikającego z przewidzianego w kontrakcie poziomu finansowania. Bez względu na to, ile mamy pieniędzy, nie możemy nikomu odmówić pomocy, a ponadto każdy obywatel ma prawo wolnego wyboru szpitala, w którym chce być leczony, co też generuje nadwykonania" - mówił PAP Gora po złożeniu pozwu w sądzie. "Nie da się precyzyjnie przewidzieć liczby świadczeń zdrowotnych, które w danym roku wykona szpital" - tłumaczył.

Jak podkreślił Gora, przepisy rangi ustawowej nakładają na szpital obowiązek ratowania życia i zdrowia pacjentów, prawo do ochrony zdrowia gwarantuje obywatelom Konstytucja RP. "Żadne okoliczności pracy szpitala nie mogą być podstawą do odmowy udzielania świadczenia, jeśli osoba która się zgłosi potrzebuje natychmiastowej pomocy ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia. Nie zgadzamy się na limitowanie zdrowia obywateli zza biurka" - mówił rzecznik. Dodał, że szpital jest zobowiązany w takich przypadkach do świadczenia pomocy także osobom nieubezpieczonym i bezdomnym.

Rzeczniczka małopolskiego NFZ Jolanta Pulchna powiedziała wówczas PAP, że Szpital im. Żeromskiego to jedyna placówka w regionie, która wystąpiła na drogę sądową. "Wartość nadwykonań w zeszłym roku w samych szpitalach w Małopolsce jest szacowana na ok. 140 mln zł i w tej chwili oddział nie ma pieniędzy na ich sfinansowanie" - mówiła Pulchna.

W 2008 pozwów nie było, bo małopolski NFZ zapłacił szpitalom za nadwykonania.

W 2009 r. Szpital im. Żeromskiego dostał w ramach kontraktu 64 mln 843 tys. zł. Placówka szacuje, że nadwykonania za cały miniony rok będą miały wartość ponad 11 mln zł. Kontrakt na 2010 r. ma wartość 65 mln 830 tys. zł, z czego ponad 5,7 mln zł jest przeznaczonych na funkcjonowanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Zdaniem przedstawicieli szpitala - biorąc pod uwagę coraz wyższe koszty funkcjonowania szpitala (m.in. ze względu na drożejące media, środki opatrunkowe, leki oraz koszty ubezpieczenia szpitala) - to budżet zły i niewystarczający. "Na pewno wydłużą się kolejki do specjalistów i nie będziemy mogli w pełni zrealizować swoich planów inwestycyjnych" - mówił Gora.

Jesienią zeszłego roku dyrektorzy szpitali z całego kraju wzywali Fundusz do zapłaty za nadwykonania i zapowiadali, że będą dochodzić swych roszczeń na drodze sądowej. W październiku do dyrektorów oddziałów regionalnych NFZ z funduszu zapasowego NFZ trafiło łącznie ponad 516 mln zł na zapłatę za dodatkowe świadczenia medyczne wykonane w 2009 r. Minister zdrowia Ewa Kopacz informowała, że pieniądze były przeznaczone na sfinansowanie świadczeń z zakresu onkologii, przeszczepów oraz zabiegów ratujących życie. Wcześniej - w sierpniu na nadwykonania przekazano ponad 1,1 mld zł.