Szwecja zmienia strategię. Odwrót od energii jądrowej to przeszłość

W Szwecji obecnie działa sześć reaktorów jądrowych, odpowiadających za 30 proc. produkcji energii. Do 2045 roku ma powstać 10 kolejnych. Szwedzi chcą ponownie stawiać na atom w energetyce. Zużycie prądu w tym kraju ma się podwoić w ciągu 20 lat.

Rząd Szwecji poinformował o konieczności wybudowania do 2045 roku co najmniej 10 konwencjonalnych reaktorów jądrowych lub większej ilości ich mniejszych, modułowych odpowiedników. W ciągu 20 lat zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie dwukrotnie.

Szwedzi muszą zmienić prawo, aby budować nowe reaktory jądrowe

- W najbliższych latach muszą powstać nowe źródła energii jądrowej, odpowiadające co najmniej 10 konwencjonalnym reaktorom - wskazała minister klimatu i środowiska Romina Pourmokhtari. Polityk otrzymała w środę od ekspertów z Urzędu ds. Bezpieczeństwa Radiacyjnego raport z propozycjami zmian przepisów, aby możliwe były nowe inwestycje w atom.

Reklama

Dziś w kodeksie ochrony środowiska istnieje zapis mówiący o tym, że w kraju może istnieć maksymalnie 10 reaktorów jądrowych, a nowe nie mogą powstawać w innych lokalizacjach niż dotychczasowe. - Chcemy te ograniczenia znieść - podkreśliła Pourmokhtari.

Sztokholm postawi na SMR?

Dodatkowo mają zostać wprowadzone nowe regulacje umożliwiające budowę tzw. małych, modułowych reaktorów jądrowych SMR. - Musimy dokonać przeglądu szwedzkich przepisów, aby skorzystać z rozwoju technologii, jaki nastąpił w innych krajach - zaznaczyła.

Parlament Szwecji Riksdag zmianami przepisów ma zająć się jesienią.

Pourmokhtari, reprezentująca partię Liberałowie w sprawującym od jesieni ubiegłego roku prawicowym rządzie Szwecji, o zaniedbania oskarżyła poprzedni rząd socjaldemokratów, który pod wpływem koalicjantów z Partii Ochrony Środowiska - Zieloni, nie tylko nie rozwijał energetyki jądrowej, ale zdecydował o przedwczesnym wyłączeniu czterech reaktorów.

Zapotrzebowanie na prąd w Szwecji znacznie wzrośnie

Według prognoz ekspertów, w Szwecji w ciągu najbliższych 20 lat dwukrotnie wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną w związku z elektryfikacją przemysłu i transportu, mającą ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. Obecnie zimą, w okresie wzmożonego popytu na energię, Szwedzi są zmuszeni importować prąd, również podmorskim kablem z Polski.

W Szwecji obecnie działa sześć reaktorów jądrowych, odpowiadających za 30 proc. produkcji energii. Trzy znajdują się w Forsmark na północ od Sztokholmu, dwa w Oskarshamn w południowo-wschodniej Szwecji, a jeden z Ringhals na zachodzie kraju.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Szwecja | atom | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »