Szykuje się wielki atak demagogów

Wprowadzenie podatku liniowego jest prawdopodobne w 2010 roku, w najgorszym przypadku stanie się to rok później - uważa premier Donald Tusk.

Wprowadzenie podatku liniowego jest prawdopodobne w 2010 roku, w najgorszym przypadku stanie się to  rok później - uważa premier Donald Tusk.

- W niedzielę ogłosimy precyzyjny kalendarz dojścia do podatku liniowego" - zapowiedział w piątek w radiu RMF FM szef rządu. "Najbardziej prawdopodobny rok osiągnięcia podatku liniowego to 2010, w najgorszym przypadku - 2011 - dodał.

Jak mówił, podatek liniowy to "nie jest fajerwerk", który ma Platformie "przysporzyć popularności". To rozwiązanie - dodał - "naraża każdą partię na ostry atak demagogów".

Pytany o ewentualne weto prezydenta wobec wprowadzenia podatku liniowego, Tusk odpowiedział: - nie będzie tak, że konsekwentne weto prezydenta pozostawi nas bezradnymi; jeśli będzie trzeba, będę porozumiewać się z lewicą, aby odrzucić weto prezydenta.

Reklama

Premier zapowiedział też, że jeszcze w piątek PO przedstawi projekt zmian w ustawie o partiach politycznych, likwidujący finansowanie ugrupowań politycznych z budżetu państwa.

- Zawsze to zapowiadaliśmy. Robimy to dziś, kiedy PO jako największa partia parlamentarna korzysta w największym stopniu z finansowania z budżetu. Jesteśmy gotowi z tych beneficjów zrezygnować w trybie możliwie szybkim - powiedział Tusk.

Teraz podstawowym źródłem finansowania partii są subwencje budżetowe, przysługujące tym ugrupowaniom, które w wyborach parlamentarnych zdobyły co najmniej 3 proc. głosów (w przypadku koalicji - 6 proc.). Wysokość subwencji jest obliczana proporcjonalnie do wyniku wyborczego.

Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej, po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych co roku (w czasie trwania kadencji Sejmu) PO będzie otrzymywać prawie 38 mln zł; PiS - 35,5 mln zł, koalicja LiD - ponad 19,5 mln, a PSL - ponad 14 mln zł.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, majątek partii może pochodzić także ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, z dochodów z majątku (np. z oprocentowania pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowym). Partie mogą też zaciągać kredyty. Zabronione są zaś zbiórki publiczne i prowadzenie działalności gospodarczej. Partia nie może ponadto przyjmować datków od cudzoziemców oraz firm.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: atak | Donald Tusk | weto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »