Tak rosły wynagrodzenia w Polsce. Znamy najnowsze dane
Płace w Polsce nadal dynamicznie rosną. Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2024 r. wyniosło 8.189,74 zł, co oznacza wzrost o 11,1 proc. w ujęciu rok do roku. W relacji do lipca nastąpił niewielki spadek.
W ujęciu miesiąc do miesiąca przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 1,1 proc. Jak wyjaśnił GUS, spadek ten jest wynikiem braku wypłat premii i nagród, w tym motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, a także odpraw emerytalnych.
W sierpniu najwyższą dynamikę płac odnotowano w sektorze rozrywki i rekreacji (16,4 proc rdr.), a najniższą w górnictwie i wydobywaniu (4,9 proc.) - podał także GUS. W tempie niższym niż 10 proc. płace rosły tylko w 4 z 15 kategorii raportowanych przez statystyków.
GUS podał też dane o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu. Zatrudnienie w tym sektorze spadło w sierpniu o 0,5 proc. rdr i wyniosło 6,47 mln osób. W porównaniu z lipcem, mamy do czynienia ze spadkiem o 0,3 proc.
Sektor przedsiębiorstw - przypomnijmy - stanowi część gospodarki narodowej i obejmuje podmioty o liczbie pracujących 10 i więcej osób, prowadzące działalność gospodarczą.
Ekonomiści Santander Bank Polska przed publikacją odczytu GUS wskazywali, że roczna dynamika wzrostu wynagrodzeń w Polsce powinna lekko przyspieszyć (oczekiwali tempa 11,0 proc. w ujęciu rok do roku). Tak też się stało - w lipcu wynagrodzenia rosły w tempie 10,6 proc. rdr. Z kolei eksperci ING Banu Śląskiego przewidywali, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w sierpniu o 11,2 proc. r/r.
Zdaniem ekonomistów z ING BSK, wzrost płac w Polsce wyhamuje do jednocyfrowych poziomów w 2025 "z uwagi na mniejszą presję ze strony inflacji, pogorszenie wyników finansowych przedsiębiorstw i niższą niż w ostatnich dwóch (latach - red.) podwyżkę płacy minimalnej".
Tymczasem utrzymująca się wysoka dynamika wzrostu wynagrodzeń "nie ułatwia zadania RPP", jeśli chodzi o decyzje dotyczące poziomu stóp procentowych w Polsce - zauważają ekonomiści Pekao. "Przy takiej presji płacowej trudno sobie wyobrazić inflację w celu" - dodają.