Tantiemy kością niezgody w branży kinowej. "Będziemy walczyć do końca"
Kina oraz organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi nadal spierają się co do kwestii tantiem należnym twórcom. W oczekiwaniu na decyzję ministra kultury co do ustalenia stawek podpisują kolejne umowy z OZZ. Jak jednak przyznają, odbywa się to po otrzymaniu pozwów sądowych. OZZ tłumaczą, że negocjacje umów nie mogą obejmować wysokości tantiem, gdyż złamana zostałaby wówczas zasada równego traktowania wszystkich podmiotów na rynku. Kina jednak nie zgadzają się na proponowane warunki umów - chcą walczyć w sądzie.
- Kina i organizacje zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi i autorskimi pozostają w sporze dotyczącym tantiem.
- Obecnie branża oczekuje decyzji ministra kultury w sprawie ustalenia stawek tantiem należnym poszczególnym OZZ.
- OZZ informują o podpisywaniu kolejnych umów, tymczasem kina tłumaczą, że są do tego zmuszane po otrzymywaniu pozwów sądowych.
- Zdaniem OZZ negocjacje umów nie dotyczą stawek, gdyż godziłoby to w zasadę równego traktowania wszystkich podmiotów na rynku.
- Przedstawiciele kin zamierzają wystąpić na drogę sądową przeciw OZZ w związku z wysokimi roszczeniami; tematem zainteresował się także UOKiK.
Spór między kinami a organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi nasila się. W lutym, gdy opisywaliśmy problem, jaki od lat funkcjonuje w branży kinowej, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego toczyły się postępowania w sprawie ustalenia sposobu i wysokości tantiem należnym pięciu organizacjom. Dwie zajmują się prawami autorskimi: Stowarzyszenie Autorów ZAiKS (Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych), Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA) przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, zaś trzy - prawami pokrewnymi: Związek Artystów Scen Polskich (ZASP), Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP) oraz Związek Artystów Wykonawców STOART. Złożyły one do Komisji Prawa Autorskiego, organu podległego ministrowi kultury, trzy odrębne wnioski na łącznie 4,1 proc. kwoty uzyskanej ze sprzedaży biletów, co spotkało się z ich odrzuceniem - KPA argumentowała, że złożenie trzech dokumentów nie było zgodne z ustawą.
W opinii przedstawicieli kin powinna funkcjonować jedna, wspólna tabela - inaczej, niż w przypadku OZZ, które od tej decyzji się odwołały, po czym minister kultury umorzył postępowanie. To nadal nie satysfakcjonowało SFP-ZAPA i ZAiKS, które tę decyzję zaskarżyły. W sierpniu 2022 roku Sąd postanowił z kolei umorzyć decyzję ministra. Taki obrót spraw nadal nie rozwiązał problemu braku jasności prawnej co do wysokości stawek tantiem. Na początku 2023 roku kina wnioskowały o utrzymanie decyzji KPA z 2020 roku. Drugi wniosek kin mówił zaś o objęciu nadzorem OZZ pod karą sankcji w zakresie złożenia jednego wspólnego wniosku do Komisji.
"Wspólna tabela została uzgodniona przez organizacje zarządzające prawami autorskimi - ZAiKS i SFP. Wspólnej tabeli nie uzgodniły organizacje zarządzające prawami pokrewnymi - STOART, SAWP i ZASP. Wobec tych organizacji zostało wystosowane wystąpienie nadzorcze o uzgodnienie jednej wspólnej tabeli." - poinformowała Interię w marcu rzeczniczka resortu Anna Turowska.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, KPA skłania się ku wydaniu decyzji o ustanowieniu dwóch tabel, po złożeniu dwóch wniosków do ministerstwa.
Jednak to nie sama liczba obowiązujących tabel jest tu najbardziej istotna - zdaniem przedstawicieli kin proponowane przez OZZ i obowiązujące w umowach obecnie stawki są wygórowane.
"Wysokość tantiem licencyjnych za wyświetlanie filmów w kinach jest ustalana w drodze indywidualnych negocjacji prowadzonych przez posiadaczy praw oraz zainteresowane kina, natomiast wysokość tantiem należnych na podstawie art. 70 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych uzgadniana jest w umowach między organizacjami zbiorowego zarządzania a zainteresowanymi kinami. Obecnie nie ma zatwierdzonej tabeli wynagrodzeń za wyświetlanie w kinach." - poinformowała nas rzeczniczka ministerstwa.
Z taką oceną sytuacji nie zgadza się pełnomocnik Stowarzyszenia Kin Studyjnych, adwokat Joanna Lassota.
- Wszyscy przedstawiciele rynku potwierdzają, że nie istnieją na rynku użytkownicy, którym udało się ustalić wysokość tantiem w drodze negocjacji w sposób odmienny od propozycji OZZ - mówi Interii prawniczka, odwołując się do relacji kin z SFP-ZAPA i ZAiKS.
Fakt, że negocjacje warunków umów między OZZ a kinami nie obejmują stawek, tłumaczył Interii Dominik Skoczek, dyrektor SFP-ZAPA.
- Jesteśmy organizacją zbiorowego zarządzania, mamy obowiązek ustawowy równego traktowania. Ta zasada równego traktowania ma podwójne znaczenie. Z jednej strony dotyczy naszych uprawnionych, czyli twórców, a z drugiej - użytkowników praw, czyli kin, operatorów kablowych itp. Negocjacje nie polegają tylko na negocjacji stawek. Dla każdego kina znajdującego się w tej samej sytuacji prawnej, działającego na tym samym rynku stawka musi być ta sama. Jeśli będzie różna, to zasada równego traktowania zostanie złamana. Jeżeli kino jest duże, to ta stawka wygeneruje wysokie opłaty, jeśli jest małe - to wygeneruje minimalne wypłaty. Nie może być tak, że duża sieć kin wynegocjuje lepsze warunki, niższą stawkę - więc de facto to chroni małe kina. Z punktu widzenia twórców to jest gwarancja, że oni odpowiedni poziom tego wynagrodzenia dostaną. Ale umowa to nie tylko wysokość stawki, negocjacje dotyczyć mogą też innych warunków umowy - oprócz stawki, która powinna być sztywna, jest szereg innych czynników, które decydują o kształcie współpracy kina z OZZ - wyjaśniał Skoczek.
Suma roszczeń wszystkich uprawnionych OZZ wynosi 4,1 proc. przychodów ze sprzedaży biletów. Biorąc pod uwagę, że połowa osiągniętej kwoty ze sprzedanych biletów przypada dystrybutorom filmów - a tę muszą regulować nie OZZ, a kina - oznaczałoby to, że łącznie muszą one zapłacić 8,2 proc. z osiągniętego przychodu. A to, zdaniem przedstawicieli kin, zdecydowanie za dużo. Według Joanny Kotłowskiej, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina (skupiającego m.in. sieć Cinema City i Multikino), brak możliwości negocjowania stawek przy jednoczesnym braku zatwierdzonych tabel "zdaje się być korzystna dla OZZ, za czym przemawia brak złożenia od ponad 5 lat wniosku zgodnego z ustawą".
- Wszystkie spory odnoszące się do wysokości tantiem są wynikiem braku tabeli określającej wysokość wynagrodzenia, a nie złej woli kin. Tym bardziej niezrozumiała jest sytuacja, kiedy OZZ płacą tym samym prawnikom, którzy złożyli wadliwe formalnie wnioski o zatwierdzenie tabeli, co skutkowało odmową zatwierdzenia tabeli, wynagrodzenie za prowadzenie sporów, których przyczyną jest brak zatwierdzenia tabeli. Te koszty finansowane są ze środków przeznaczonych dla twórców. Minister jako nadzorca OZZ mógł już na początku 2019 roku wystosować pismo nadzorcze sprawdzające, czy OZZ realizują obowiązek ustawowy. Wiemy, że nie został on wtedy zrealizowany i to bez żadnych konsekwencji dla OZZ - mówi Interii Kotłowska.
Dyrektor SFP-ZAPA podkreśla, że łączna stawka za prawa autorskie (2,1 proc.) wynika z zatwierdzonej w 2001 roku tabeli wynagrodzeń.
- Od tego czasu ta stawka obowiązuje na rynku. Tabela została uchylona wyłącznie z przyczyn proceduralnych. Przez ponad 20 lat wykształciła się praktyka rynkowa, która była akceptowana przez wszystkie małe kina, a do niedawna nie była akceptowana przez multipleksy. Stawka ta jest stosowana do dzisiaj; wszystkie duże kina oprócz Cinema City - Helios i Multikino - ją zaakceptowały. Niewielka część małych kin, wykorzystując zamieszanie związane ze zmianą przepisów prawnych w 2018 roku i nowym zapisem, który kina interpretowały tak, że powinna być jedna tabela dla organizacji autorskich i jedna dla pokrewnych, wypowiedziała nam umowy, ale już podpisują je z powrotem - wyjaśnia Skoczek, dodając, że od początku roku zostało podpisanych około 20 nowych umów.
- Na proces tabelowy, na pandemię, nałożyło się postępowanie ministra kultury ws. reprezentatywności w przypadku scenariuszy audiowizualnych. Minister przesądził, że scenarzyści, którzy nie powierzyli praw żadnej OZZ, mają być przy SFP. Zmieniliśmy z ZAiKSem jedynie podział łącznej stawki pomiędzy obie organizacje, ale ta łączna stawka dla kin się nie zmieniła, ona wynosi wciąż 2,1 proc. od wpływów z wyświetlania, natomiast zmieniły się części składowe dla ZAiKS i SFP. W tym momencie one są po równo - po 1,05 proc. Zmiana tych umów mogła spowodować pewne zamieszanie i niezrozumienie po stronie części małych kin, bo niektóre odmówiły podpisywania nowych umów, myśląc że jest to nowe obciążenie dla nich. W momencie, gdy do nich dzwoniliśmy i tłumaczyliśmy sytuację, podpisywały umowy - dodaje dyrektor SFP-ZAPA.
Jak poinformowała organizacja na swoim profilu na Facebooku, jednym z takich kin, które podpisało umowę, jest nowosądeckie Kino SOKÓŁ.
"Z końcem marca SFP-ZAPA wraz z Stowarzyszenie Autorów ZAiKS podpisały kolejną umowę trójstronną z kinem studyjnym! Mowa o Kino SOKÓŁ w Nowym Sączu, którego operatorem jest Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ. Równolegle do umowy, zawarto porozumienie w sprawie prawidłowego rozliczenia zaległych tantiem za przeszłość. Obecnie umowami z SFP-ZAPA objęte jest ponad 470 kin z całej Polski, co stanowi ok. 90 proc. rynku. Spośród największych kin - wyłącznie Cinema City nadal uchyla się od płacenia tantiem polskim twórcom filmowym." - napisano w poście.
Zapytaliśmy przedstawicieli Kina SOKÓŁ, jak mamy rozumieć "prawidłowe rozliczenie zaległych tantiem za przeszłość", o których mowa w informacji SFP-ZAPA.
- Określenie to zapewne dla SFP-ZAPA oznacza wyegzekwowanie od nas opłat w takiej wysokości i na warunkach umowy, które uznają za jedynie słuszne, mimo ustalenia ich bez porozumienia z kinami, do którego to porozumienia OZZ zostały wezwane. Faktycznie bowiem na przedstawienie roszczenia przez SFP-ZAPA w roku 2014 rozpoczęliśmy płacić kwartalnie, systematycznie 0,6 proc. od wpływu netto, ponieważ nie było żadnych tabel, które uzasadniałyby płacenie stawki wyższej - żądanej przez partnera - w wysokości wówczas 0,95 proc. Jako, że ta wysokość naszych opłat nie była zgodna z roszczeniami SFP-ZAPA nie mogliśmy liczyć na podpisanie umowy. Dla nas również istniało ryzyko, że płacąc 0,6 proc. płacimy za dużo w stosunku do tabel, które mieliśmy nadzieję wkrótce uregulują rynek, stąd każda ze stron zastrzegała odpowiednio zwrot lub dopłatę. Mieliśmy jednak na uwadze dbałość o środki publiczne i obowiązek ustawowy płacenia stawek, z którym generalnie się zgadzamy. Dostawaliśmy także regularnie faktury za regularne płacenie i raportowanie - mówi Interii Diana Kamykowska - Gacek, kierownik kina SOKÓŁ.
Rozmówczyni Interii podkreśla, że podpisanie umowy nie wynika ze zgody na jej warunki, ale ze względu na możliwe konsekwencje i koszty związane z ewentualnym procesem sądowym.
- W chwili, gdy zostało wypracowane jednolite stanowisko kin w Polsce co do wysokości stawek należnych poszczególnym OZZ, skierowaliśmy jak wiele innych kin do partnera i ZAiKS pismo wyrażające niezgodę na postawione nam warunki finansowe i poparliśmy dążenie naszego środowiska do ustalenia postulowanej przez nas stawki. Dlatego też, gdy spotkaliśmy się z przedstawieniem nam oferty zawarcia nowej umowy trójstronnej z ZAiKS i SFP-ZAPA, odmówiliśmy zaznaczając, na jakie stawki możemy przystać w chwili, gdy jeszcze nie ma uzgodnień przed KPA, na które wszyscy czekamy. Zamiast odpowiedzi na to pismo dostaliśmy za pół roku pozew sądowy i jako instytucja samorządowa oceniliśmy ryzyko procesu z pomocą naszej kancelarii prawnej. Zaproponowaliśmy ugodę i podpisaliśmy narzuconą umowę, w której nawet nie mogliśmy wynegocjować tak oczywistej rzeczy, jak odstąpienie od opłat za okulary 3D, które po kosztach nabycia odsprzedajemy naszym widzom. W efekcie za okulary 3D... także płacimy prawa autorskie - wyjaśnia Kamykowska-Gacek.
Innym kinem, które otrzymało pozew od SFP, liczący 70 stron, do którego dołączono kilka tysięcy stron załączników, jest Kino Rialto w Poznaniu. Jego kierownik, a jednocześnie przewodniczący Rady Kin Studyjnych Piotr Zakens jest zdania, że tak jak kino SOKÓŁ, inne instytucje podpisują umowy będąc de facto do tego zmuszone.
Nasz rozmówca podkreśla, że pozew otrzymał na cztery dni przez umówionym spotkaniem z SFP. Obecnie oczekuje terminu rozprawy.
- Do roku 2019 na rzecz SFP opłacaliśmy stawki ryczałtowe, po zakończeniu pandemii do końca 2021 przekazywaliśmy wpłaty bezsporne wynikające ze złożonej przez stowarzyszenia kinowe do KPA propozycji tabeli. Stawki za rok 2022 nie zdążyliśmy zapłacić, gdyż otrzymaliśmy pozew. Podobnie ma się sprawa z ZAiKS. Z pozostałymi OZZ nie mieliśmy żadnego kontaktu, przez 20 lat nie realizowały one swojego ustawowego obowiązku. Wyjątkiem jest STOART, z którym rzeczywiście raz odbyły się rozmowy, ale nie były one kontynuowane i nie został wypracowany żaden konsensus - tłumaczy kierownik poznańskiego kina.
Przedstawiciele kin nie zamierzają kontynuować godzenia się na warunki umów proponowane przez OZZ. Stowarzyszenie Kin Studyjnych planuje złożyć do sądu wniosek wstąpienie do prowadzonego przeciwko im postępowania. Zakens podkreśla, że "będzie to znak, że kina postrzegają tę sprawę jako spór o kształt całego rynku". Na początku maja ma ruszyć zbiórka publiczna, a zebrane pieniądze mają zostać przeznaczone na pokrycie kosztów związanych z obroną procesową. Kwestią relacji kin i OZZ zajmuje się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - w kwietniu przedstawiciele branży spotkali się z prezesem UOKiK, który zapoznaje się obecnie z sytuacją na rynku.
- Liczymy na to, że ten rynek zostanie w końcu uregulowany w sposób jasny i przejrzysty, nie ustępujący europejskim standardom i nieodbiegający od średniej wysokości opłat. Nie widzimy żadnego powodu, dla którego polskie kina, zwłaszcza studyjne, miałyby płacić 8 razy więcej niż inne kina na świecie. Liczymy na to, że sąd nie potraktuje naszej sprawy jako zwykłego sporu przedsiębiorców, ale dostrzeże, że jest to perfidna i siłowa próba obejścia prawa, lekceważenie wymogu wspólnego ustalania stawek, pomijanie roli Komisji Prawa Autorskiego i kształtowanie linii orzecznictwa sądowego w oparciu o fałszywą argumentację. I zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz proces jest precedensowy, dlatego będziemy walczyć do końca - podsumowuje Zakens.
Paulina Błaziak
Zobacz również: