Ten sok jeszcze nigdy nie był tak drogi...
Cena soku pomarańczowego na światowych rynkach osiągnęła historyczny rekord. Powodem są obawy o poziom produkcji w Brazylii oraz na Florydzie (centrum produkcji w Stanach Zjednoczonych), dotkniętej zimowym załamaniem pogody.
Amerykański nadzór nad rynkiem spożywczym (US Food and Drug Administration) wykrył w partii soku importowanego z Brazylii zakazaną w USA rolniczą substancję przeciwgrzybiczną carbendazim, w Brazylii jednak dopuszczalną.
Cena soku natychmiast skoczyła o 25 procent do 2,12 dolara za funt (lb = 0,453 kg) mimo komunikatu FDA, iż spożycie małych ilości carbendazimu nie jest szkodliwe dla zdrowia konsumentów.
FDA obiecał klientom, że każda partia soku zawierająca niepokojące stężenie chemikaliów zostanie wycofana z detalu.
Cena soku skoczyła także z powodu dwóch mroźnych nocy na Florydzie. Według specjalistów, mróz uszkodził liście drzew pomarańczowych co wpłynie wprost na poziom produkcji.
Światowy rynek soku jest stosunkowo mały - gdyby wycofać z niego sok brazylijski i spadnie produkcja na Florydzie, ceny mogą nadal rosnąć. To znakomita pożywka dla spekulantów.
Sprawdź bieżące notowania surowców na stronach Biznes INTERIA.PL
Krzysztof Mrówka