Thyssenkrupp nie podzieli się i szykuje zwolnienia grupowe
Wielki projekt Guido Kerkhoffa, szefa koncernu Thyssenkrupp, raczej się nie ziści. Władze UE w Brukseli najprawdopodobniej sprzeciwią się zawiązaniu spółki joint ventures z Tata Europe.
Thyssenkrupp chce zrezygnować z zaplanowanego podziału na dwie części. Także jego przewidziana fuzja z indyjskim koncernem przemysłowym Tata Steel jest nieaktualna, co potwierdził zarząd koncernu w Essen. Informowała o tym wcześniej agencja Reutera.
Według tych doniesień, zarząd rozważa nadanie koncernowi struktury holdingowej, która przewiduje m. in. usamodzielnienie się działu wind, należącego do najbardziej dochodowych, względnie częściowe wprowadzenie go na giełdę.
Szef koncernu zapowiedział ponadto, że w związku z restrukturyzacją w grę wchodzą zwolnienia grupowe obejmujące 6 tysięcy osób, w tym 4 tysiące w Niemczech. - Dobrym zwyczajem w naszej firmie było unikanie zwolnień, tym razem jest to "trudny proces" - mówił Guido Kerkhoff. Szef kadr Oliver Burkhard również nie wykluczył zwolnień w następstwie przekształceń wewnątrz koncernu.
Planowany wcześniej podział koncernu na dwie spółki; jedną odpowiedzialną za produkcję artykułów przemysłowych i drugą, zajmującą się pozyskiwaniem surowców, uchodzi za oczko w głowie jego szefa, Guido Kerkhoffa, który pełni tę funkcję od niespełna roku. Jednak z powodu spadku kursu akcji koncernu Thyssenkrupp, które w środę 8 maja osiągnęły najniższy stan od 15 lat, zdaniem ekspertów jego podział nie ma w tej chwili żadnego sensu.
Silnie podlegający wahaniom cen dział surowcowy koncernu powinien być zabezpieczony finansowo, ponieważ zależy od tego dochodowość działu przemysłowego. Im mniej wart jest koncern jako całość, tym więcej musiałby być wart jego udział części surowcowej. Poza tym koszty podziału koncernu ocenia się na około miliard euro.
Także z tego powodu nowa szefowa rady nadzorczej koncernu Martina Merz chce poddać ten pomysł pod rozwagę, o czym poinformowała agencja Reutera, powołująca się na wewnętrzne źródła w koncernie, pragnące zachować anonimowość.
Zaplanowana jeszcze przez poprzednika Kerkhoffa, Heinricha Hiesingera, fuzja z indyjskim rywalem koncernu - stalowym gigantem Tata Steel, nie zostałaby najprawdopodobniej zatwierdzona przez władze Unii Europejskiej, o czym poinformował koncern Thyssenkrupp. Mówi się o "utrzymujących się zastrzeżeniach Komisji Europejskiej". Z tego względu zarząd koncernu "ocenił na nowo jego opcje strategiczne". Thyssenkrupp i Tata Europe postanowiły zawrzeć fuzję w roku 2018.
Na giełdzie DAX akcje koncernu Thyssenkrupp, zatrudniającego 160 tys. pracowników, podskoczyły o prawie 9 procent. Wynika to z nadziei inwestorów liczących na wejście na giełdę jednego z jego działów, nad czym najwyraźniej jego zarząd się obecnie zastanawia.
(DW,rtr,dpa/jak), Redakcja Polska Deutsche Welle