Robert Gwiazdowski w rozmowie z prof. Błażejem Kuźniackim poruszył kwestie podatków. Jednym z wątków była kwestia wykorzystywania sztucznej inteligencji w zakresie prawa podatkowego. Gość videopoctastu przyznał, że technologia jest już w ten sposób wykorzystywana "i rozrasta się po cichu, poza debatą publiczną".
Sztuczna inteligencja wkracza na wokandę
Kuźniacki zauważył, że jednym z celów użycia AI przez organy podatkowe jest identyfikacja oszustów podatkowych.
- We Francji na przykład weszła ustawa parę lat temu, która pozwala organom podatkowym wykorzystywać sztuczną inteligencję do automatycznego, w zasadzie nieograniczonego niczym poza mocą przeliczeniową scrapowania (zbierania danych z sieci - red.) wszystkich profili społecznościowych - powiedział.
Wskazał, że w praktyce technologia pozwala np. na analizę zdjęć pojazdów podatnika i ich zestawienie z zeznaniem podatkowym.
- W Brazylii wprowadzono sztuczną inteligencję, która ma zastosowanie - zamiast sędziów - do orzekania. (…) Setki, jeśli nie tysiące prostych spraw nie są decydowane od początku przez sędziów, tylko przez sztuczną inteligencję - tłumaczył, dodając, że decyzje algorytmu weryfikowane są przez człowieka.
Podatek cyfrowy to kwestia polityki
Rozmowa dotknęła także tematu podatku cyfrowego. Kuźniacki przypomniał, że jest to danina oparta o przychód i została wprowadzona m.in. przez Francję czy Wielką Brytanię. Zwrócił uwagę, że podatek ten "jest na celowniku Stanów Zjednoczonych", które grożą za niego taryfami celnymi.
- Kanada dzień przed pierwszym dniem, w którym której spółki amerykańskie miały raportować ten podatek wycofała się ze względu na zagrożenie taryfami. Czyli (jest to - red.) polityka, ale to jest bardzo interesujący podatek, przy czym to jest forma przychodowa mająca różne stawki, 3-5 proc. na przykład, ale wobec tych zdefiniowanych w różnym zakresie usług cyfrowych - tłumaczył.
Nadużycia podatkowe niczym obrona konieczna?
Gwiazdowski poruszył również kwestię nadużyć podatkowych. Porównał je do "przekroczenia granic w obronie koniecznej". Kuźniacki przyznał, że w tym przypadku łatwiej jest ustalić granice prawne niż w sytuacji podatkowej.
Wskazał, że jedną z przesłanek do ustalenia, czy działanie było nadużyciem podatkowym jest przesłanka sprzeczności z celem przepisu podatkowego, który przyznaje np. możliwość zwolnienia podatkowego.
- Jeżeli to nie jest przepis o charakterze pozytywnym, czyli zwolnienie, ulga, tylko o charakterze negatywnym do podatnika, czyli zobowiązanie podatkowe, to sprzeczność występuje wtedy twojego działania, kiedy działasz tak, aby nie wejść w zakres zastosowania tego przepisu - powiedział.
Więcej w najnowszym odcinku podcastu video "Gwiazdowski mówi Interii".