Tiffany: Ani diamentów, ani kamieni szlachetnych z Rosji
Legendarny Tiffany & Co - amerykańskie przedsiębiorstwo jubilerskie - nie będzie kupowało diamentów i kamieni szlachetnych wydobywanych w Rosji i szlifowało diamentów pochodzenia rosyjskiego. Przyczyną decyzji jest rosyjska agresja na Ukrainę.
Pracownicy Tiffany'ego i dostawcy firmy otrzymali zalecenie, aby przestali kupować rosyjskie diamenty a także inne, pochodzące stamtąd surowe kamienie szlachetne. Firma przestała też współpracować z bezpośrednimi rosyjskimi kontrahentami. Poinformowała o odmowie kupna wszelkich diamentów pochodzenia rosyjskiego niezależnie od tego, gdzie zostały one szlifowane i polerowane.
Ukraińska telewizja, Ukraina 24, poinformowała, że zakaz Tiffany’ego dotyczy wszystkich diamentów wydobywanych w Rosji po 21 marca 2022 roku. Nie wiadomo, czy wcześniej wydobyte rosyjskie diamenty będą nadal sprzedawane w salonach Tiffany i czy Tiffany zrezygnuje też z diamentów, które są teraz w trakcie obróbki na brylanty.
Tiffany & CO jest od lat klientem rosyjskiego koncernu diamentowego Alrosa. Według amerykańskiego portalu MarketWatch, to największa rosyjska firma produkująca surowiec diamentowy, której eksport pokrywa w 28 proc. zapotrzebowanie światowego rynku. Od ponad roku Tiffany w całości należy do Louis Vuitton Moët Hennessy (LVMH) - francuskiego koncernu modowego. Podejmując decyzję o rezygnacji z rosyjskich diamentów, Tiffany dołączył do dwóch innych amerykańskich firm jubilerskich - Signet Jewelers i Brilliant Earth, które też przestały współpracować z rosyjskimi jubilerami i kontrahentami.
Przed dziesięcioma laty Rosja ogłosiła odkrycie na Syberii złoża diamentów o wielkości biliardów karatów. Obliczono wtedy, że znajdujące się tam kamienie szlachetne zaspokoją popyt na nie na około 3 tysiące lat. Złoże ma być 10-krotnie razy większe od wszystkich światowych rezerw diamentów.
Ewa Wysocka