To może być dotkliwy cios dla Putina. Ukraina dostanie odsetki od rosyjskich aktywów?

Być może już niedługo zachodnie państwa podejmą zgodnie decyzję o przekazaniu Ukrainie 50 mld dolarów odsetek, które wypracowują zamrożone rosyjskie aktywa. Jak donosi Bloomberg, ku temu rozwiązaniu zaczynają skłaniać się Niemcy, które dotychczas blokowały taki ruch. Ostateczna decyzja może zapaść na szczycie G7 w czerwcu.

Powołując się na źródła znające szczegóły rozmów, Bloomberg informuje, że Niemcy są coraz bliższe poparcia planu, który od dawna forsowały Stany Zjednoczone, a który zakłada zasilenie Ukrainy i jej walczącej z rosyjskim agresorem armii kwotą rzędu 50 mld dolarów, pochodzącą z odsetek wypracowywanych przez zamrożone rosyjskie aktywa, zarządzane w dużej mierze przez europejskie instytucje.

Kraje G7 zamroziły blisko 300 mld rosyjskich aktywów

Po inwazji Rosji na Ukrainę na początku 2022 r. kraje G7 zamroziły aktywa Moskwy o wartości około 280 mld euro. Większość tej sumy, 200 mld euro, jest zdeponowana w unijnych bankach - z tego zaś 191 mld euro znajduje się pod zarządzaniem Euroclear, międzynarodowej instytucji finansowej z siedzibą w Brukseli.

Reklama

Spółka Euroclear informowała w lutym, że w 2023 roku odsetki od zarządzanych przez nią rosyjskich aktywów objętych sankcjami wyniosły 4,4 miliarda euro. 

Według Bloomberga, na spotkaniu przedstawicieli grupy G7 (ministrów finansów i szefów banków centralnych) we Włoszech w najbliższy czwartek (23 maja) dyskutowane będą szczegóły operacji przekazania Ukrainie 50 mld dolarów odsetek od rosyjskich aktywów. Ostateczna decyzja zapadnie jednak zapewne dopiero na szczycie G7 zaplanowanym na 13-15 czerwca, a faktyczne przekazanie środków miałoby nastąpić dopiero w 2025 r.

Odsetki od rosyjskich aktywów wsparłyby wysiłek wojenny Ukrainy

Stawką - przypomina Bloomberg - jest utrzymanie wypłacalności przez rząd w Kijowie w 2025 r., jak również zapewnienie mu zdolności do finansowania wydatków wojennych, a także do obsługi zadłużenia.

Propozycja przekazania Ukrainie odsetek zarobionych przez rosyjskie aktywa jest dla Berlina i kilku innych europejskich stolic o tyle łatwiejsza do zaakceptowania, że nie zakłada konfiskaty samego kapitału na rzecz Kijowa. Część krajów G7 - nie tylko Niemcy, ale też np. Francja - kwestionowało tę drugą propozycję, obawiając się, że wzbudziłaby ona wątpliwości natury prawnej pośród międzynarodowej społeczności. 

Ale wątpliwości miał również Europejski Bank Centralny. Jego władze argumentowały, że odebranie Rosji aktywów jako takich i przekazanie ich Ukrainie mogłoby spowodować wycofanie z europejskich instytucji finansowych aktywów w euro zdeponowanych tam przez różne inne podmioty, które mogłyby stracić zaufanie do euro jako waluty rezerwowej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin | Ukraina | odsetki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »