Trójwymiarowy internet podbije przemysł. Rynek metaverse będzie wart 13 bilionów dolarów
Jeszcze przed 2030 rokiem wartość rynku metaverse może osiągnąć wartość 13 bilionów dolarów - wynika z badań przeprowadzonych przez bank inwestycyjny Citi. To niewiele mniej niż wynosi obecnie wartość całej, światowej, cyfrowej gospodarki. Eksperci są zgodni, że technologie immersyjne, w tym rzeczywistość wirtualna, znajdą zastosowanie w przemyśle, m.in. w inżynierii, produkcji filmowej i architekturze.
Metaverse to kolejny etap rozwoju Internetu. To technologia, która nie jest tylko światem wirtualnej rzeczywistości ale która łączy świat fizyczny i cyfrowy. Biorąc pod uwagę doświadczenia jego użytkowników, największą różnicą między tradycyjnym Internetem a metaverse jest poziom zaangażowania zmysłów - obcowanie z prezentowaną w sieci rzeczywistością.
Technologie immersyjne, takie jak rzeczywistość wirtualna, rozszerzona i mieszana, angażują wzrok, słuch a nawet smak i pozwalają odczuć wirtualny świat tak, jak by to był rzeczywisty. Technologie te rozwijają się w szybkim tempie. Znajdują zastosowanie zarówno w rozwiązaniach konsumenckich, zawodowych jak i korporacyjnych. Wkrótce - zapowiadają eksperci - wpłyną na przekształcenie ważnych gałęzi gospodarki, m.in. inżynierii, produkcji przemysłowej, architektury, produkcji filmowej czy projektowania wnętrz.
Wraz z rozwojem tych technologii zmieni się rynek pracy i jego potrzeby. Eksperci zapowiadają, że w ciągu najbliższych ośmiu lat liczba użytkowników metaverse osiągnie na Ziemii nawet 5 miliardów osób (raport banku City “Metaverse and Money: Decrypting the Future”). Przez szybki rozwój tej technologii wiele gałęzi przemysłu zmierzy się z koniecznością podnoszenia kompetencji pracowników.
Technologie immersyjne mają stworzyć miliony nowych miejsc pracy. Branże będą potrzebowały specjalistów. Według prognoz Światowego Forum Ekonomicznego, do 2030 r. ponad miliard zatrudnionych będzie musiało się przekwalifikować. Globalnemu niedoborowi talentów ma przyjść z pomocą rzeczywistość wirtualna, a wraz z nią inne metody przyswajania wiedzy.
Branże będą musiały odejść od tradycyjnych, dwuwymiarowych narzędzi - książek, gazet, komputerów, telefonów komórkowych i ekranów telewizorów - i znaleźć własne, immersyjne formy szkolenia. “Przepaść między światem fizycznym a cyfrowym uniemożliwia nam pełne wykorzystanie wiedzy i danych w codziennym życiu i biznesie” - argumentują eksperci City.
Pomostem między oboma światami ma być metaverse. Eksperci twierdzą, że “Internet 3D” jest dla biznesu punktem zwrotnym, przydatnym m.in. w planowaniu strategii. Między innymi wpłynie on na to, jak firmy wchodzą w interakcje z klientami, kształcą pracowników, opracowują nowe produkty i konkurują ze sobą na rynku. Jedną z metod metaverse mają być symulatory otoczenia pracy, dzięki którym organizowane szkolenia będą się odbywały bez dostępu do rzeczywistych maszyn i materiałów.
Metaverse wkrótce wkroczy do handlu. Przeniesienie na większą skalę ludzkiej aktywności w świat wirtualny oznacza konieczność nabywania odpowiednich ubrań, zdobywania wiedzy i narzędzi. Z rozwiązań metaverse na pewno będzie chciała skorzystać branża e-commerce. Znane marki, np. Nike i Adidas, mają już swoje wirtualne przestrzenie, gdzie sprzedają cyfrowe produkty. Do handlu ubraniami, maskami i innymi cyfrowymi artefaktami przygotowuje się branża gier i liczy na olbrzymie zyski.
Wraz z popularnością, z roku na rok będzie rosła wartość metaverse. Opinie tę podzielają największe banki inwestycyjne. Goldman Sachs oszacował, że do 2030 roku wzrośnie ona do 8 bilionów dolarów. Wcześniej taką samą kwotę podał Morgan Stanley. Nowojorski. Inwestycyjny Citi prognozuje zaś, że za 8 lat rynek metaverse wyniesie 13 bilionów dolarów. Na temat tej wirtualnej technologii wypowiedział się też Bank of America. Zapewnił, że metaverse jest ogromną szansą dla większości gałęzi gospodarki.
Ewa Wysocka