Trump w nocy ogłosił zawieszenie broni. Nad ranem Iran wystrzelił kolejne rakiety

Kilka godzin po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa zawieszenia broni między Izraelem a Iranem doszło do ataków na izraelskie obiekty. Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi oświadczył, że Teheran nie zawarł na razie żadnej umowy o rozejmie.

Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że Izrael i Iran "w pełni uzgodniły" zawieszenie broni, które ma doprowadzić do zakończenia wojny między tymi krajami. Prezydent USA zapowiedział, że walki powinny zostać zatrzymane we wtorek nad ranem, natomiast po kolejnej dobie ma nastąpić trwałe zawieszenie "wojny dwunastodniowej".

Bezpośrednio po tej zapowiedzi Iran ponownie uderzył na Izrael wywołując blisko dwugodzinne alarmy w całym kraju. Nad Jerozolimą było słychać eksplozje. W pierwszej serii Iran wystrzelił dwie rakiety, w kolejnej zaś, cztery. Jedna z nich uderzyła w budynek mieszkalny w mieście Beer Szewa. Zginęły wówczas trzy osoby, a kilka zostało rannych.

Reklama

Wojna Izrael-Iran. Zawieszenie broni, którego nie ma

Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi oświadczył we wtorek nad ranem, że Teheran nie zawarł na razie żadnej umowy o rozejmie z Izraelem. Dodał jednak, że jeżeli Izrael wstrzyma walki do godz. 4 czasu irańskiego (godz. 2.30 w Polsce), Iran powstrzyma się od ataków odwetowych. Izrael dotychczas nie odniósł się oficjalnie do oświadczenia Trumpa, ale według mediów premier Benjamin Netanjahu uzgodnił wcześniej tę propozycję z amerykańskim prezydentem.

Agencja AP przekazała, że po godz. 4 czasu teherańskiego nie odnotowano izraelskich ataków na Iran. Wcześniej przez niemal cały poniedziałek i noc Izrael prowadził naloty na Teheran i inne miejsca w Iranie. Po serii nalotów na Izrael państwowa irańska telewizja Press TV ogłosiła "rozpoczęcie zawieszenia broni". Iran rozpoczął jednak ataki już po godz. 4, wyznaczonej przez Aragcziego jako początek wstrzymania walk.

Iran atakuje bazy USA w Katarze

Izrael rozpoczął 13 czerwca zmasowane naloty na Iran, deklarując, że ich celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego i rakietowego. Iran w odpowiedzi atakował Izrael rakietami i dronami. W nocy z soboty na niedzielę USA zbombardowały trzy irańskie obiekty jądroweTrump ogłosił ich całkowite zniszczenie, wiceprezydent J.D. Vance tego nie potwierdził, ale powiedział, że uderzenie "znacząco opóźniło" rozwój irańskiego programu nuklearnego.

W poniedziałek wieczorem Iran przeprowadził uderzenie odwetowe na amerykańską bazę lotniczą w Katarze. Według mediów żadna z ok. 10 wystrzelonych przez Iran rakiet nie osiągnęła celu; nie ma doniesień o ofiarach.

W izraelskich atakach na Iran zginęło co najmniej 430 osób, a 3500 zostało rannych - poinformowały w sobotę media państwowe, powołując się na ministerstwo zdrowia w Teheranie. W odwetowych atakach rakietowych Iranu śmierć poniosło 28 mieszkańców Izraela.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Iran | Izrael | USA | Donald Trump | wojna | Bliski Wschód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »