Trzeba rozróżniać uchodźców od migrantów ekonomicznych

- Migranci ekonomiczni i uchodźcy to dwie osobne grupy osób - przypomina prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk. Podkreśla, że kraje tranzytowe lub docelowe nie mają obowiązku przyjęcia migrantów ekonomicznych na swoje terytorium.

- Różnica między migrantem a uchodźcą nie jest bardzo skomplikowana. Uchodźcą jest osoba, która może udowodnić, że jest prześladowana, a jej zdrowie i życie jest w bezpośrednim zagrożeniu. To osoba, która opuszcza swój kraj ze względu na uzasadnione ryzyko prześladowania ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność etniczną, przekonania polityczne i nie może lub nie chce korzystać z ochrony własnego kraju - powiedział szef PCPM.

- Natomiast migrantem ekonomicznym jest osoba, która zdecydowanie nie jest uchodźcą. Nie ma możliwości udowodnienia tego, że jest prześladowana lub jej życie znajduje się w niebezpieczeństwie - dodał Wilk.

Reklama

- Dla służb granicznych, organizacji praw człowieka są to dwie osobne grupy. Migranci ekonomiczni przechodzą granice ze względu na bezrobocie w kraju, z którego pochodzą, złe warunki życia, chęć lepszego życia w kraju, do którego zmierzają. Kraje tranzytowe lub docelowe nie mają obowiązku przyjęcia ich na swoje terytorium i mogą potraktować ich jak inne osoby nielegalnie przekraczające granicę - podkreślił ekspert.

Wilk zaznaczył też, że ze względu na wojnę domową, która objęła całą Syrię, każdy Syryjczyk jest uchodźcą i jako taki powinien zostać otoczony opieką w innym kraju.

Syryjczycy to najliczniejsza grupa, która otrzymuje w Polsce status uchodźcy. Jak wynika z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców w 2014 r. status uchodźcy otrzymało 115 Syryjczyków, a w pierwszej połowie tego roku - blisko 30.

Szef PCPM zaznaczył, że w przypadku niektórych krajów ogarniętych konfliktem zbrojnym, na podstawie wytycznych UNHCR, rządy poszczególnych państw stosują tak zwaną szeroką definicję uchodźcy, czyli tzw. uchodźcy zbiorowego.

- Każdy Syryjczyk jest uchodźcą, jeżeli opuścił Syrię po 15 marca 2011 roku, czyli po wybuchu rewolucji. Dzisiaj każdy Syryjczyk ze względu na wojnę domową, która objęła cały kraj, dla społeczności międzynarodowej jest uchodźcą i powinien zostać przyjęty i otoczony opieką w innym kraju. Przede wszystkim pod żadnymi pozorami nie powinien zostać zawrócony do Syrii, dopóki sytuacja w tym kraju się nie unormuje - podkreślił Wilk.

Z danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) wynika, że liczba syryjskich uchodźców od wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 r. przekroczyła 4 mln. Ponadto w samej Syrii odnotowano 7,6 mln uchodźców wewnętrznych.

Na początku września komisja śledcza ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii podała, że ponad 2 tys. Syryjczyków utonęło w Morzu Śródziemnym podczas przeprawy do Europy od wybuchu syryjskiej wojny domowej w 2011 r. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka - organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii, dysponującej siecią informatorów w Syrii - zginęło już 240 tys. ludzi.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: uchodzcy | uchodźców | migrant | uchodźcy wojenni | migranci | uchodźcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »