- Sprawę nagłośniła za pośrednictwem swojego konta na Twitterze europosłanka PiS Anna Zalewska.
- Wskazała ona, że 31 maja br. WSA wydał decyzję o "wstrzymaniu wydobycia węgla w kopalni w Turowie", gdzie znajduje się także elektrownia węglowa.
- To kolejna odsłona sporu o wydobycie węgla w Turowie. Do sprawy odnieśli się PGE i przedstawiciele polskiego rządu
Zalewska zabrała głos w sprawie orzeczenia także w wywiadzie dla wPolityce.pl. W rozmowie z portalem wskazała ona, że postanowienie sądu przychyliło się do wszystkich skarg dotyczących decyzji środowiskowych, w tym do ustalenia odpowiedzialności ponoszenia kosztów za pracę kopalni po stronie zarządu Turowa.
Choć zdaniem europosłanki, "Turów płaci ETS-y" zarówno w Polsce, jak i w Niemczech oraz Czechach.
"Decyzja MKiŚ może zostać uznana za wadliwą"
Decyzja sądu wynika ze skargi złożonej jesienią 2022 r. przez m.in. Fundację Frank Bold, Greenpeace i Stowarzyszenie Ekologiczne Eko-Unia. Radczyni prawna reprezentująca Frank Bold, Agnieszka Stupkiewicz, w rozmowie z next.gazeta.pl rzuca inne światło na sprawę. Wskazała ona, że "Sąd wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla wydobywania węgla brunatnego w Turowie do czasu jej merytorycznego rozstrzygnięcia".
To natomiast oznacza, że Sąd przychyla się hipotezie, że zachodzi niebezpieczeństwo znacznej szkody w środowisku w działalności kopalni Turów, zaś decyzja środowiskowa - przedłużająca koncesję na wydobycie surowca - wydana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska z lutego 2023 r. może w przyszłości zostać uznana za wadliwą - wskazuje radczyni prawna.
Minister klimatu: Nie ma zgody na wstrzymanie wydobycia
Głos w sprawie zabrała także szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa. W swoim wpisie na Twitterze podkreśliła, że "działalność kompleksu Turów jest zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego Polski" i jednocześnie "nie będzie zgody polskiego rządu na wstrzymanie wydobycia".
W podobnym tonie wypowiedział się także minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Polityk wskazał, że WSA "realizuje obce interesy", natomiast polski rząd "nie pozwoli na to".
Jednocześnie w rozmowie z RMF FM Wojciech Ilnicki, przewodniczący NSZZ Solidarność w kopalni Turów stwierdził, że spółka PGE może się od postanowienia WSA odwołać, jednak jak tego nie zrobi, to w 2026 r. kompleks z Bogatyni zostanie zamknięty. Nazwał on też decyzję Sądu "skandaliczną" i zapewnił, że "w razie potrzeby związkowcy będą działać".
Swoja oświadczenie wystosowała także Polska Grupa Energetyczna. Podobnie jak politycy i przewodniczący związku zawodowego, spółka skarbu państwa nazwała decyzję WSA "skandaliczną".
"WSA w Warszawie z rażącym naruszeniem przepisów prawa wstrzymał wykonanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej przez GDOŚ we wrześniu 2022 r. Decyzję środowiskową zaskarżyli zieloni działacze z Niemiec i Czech. Sąd w motywach rozstrzygnięcia nie odniósł się do stanowiska PGE GiEK, nie dokonał merytorycznej oceny stanowiska wnioskodawców, opierając się w całości na ich twierdzeniach, nie przeprowadzając tym samym analizy i weryfikacji zaistnienia podstaw do wstrzymania wykonalności decyzji" - możemy przeczytać w oświadczeniu PGE.
Turów kością niezgody od lat
Podobny wniosek jak fundacje działające na rzecz środowiska złożył czeski rząd w 2021 r. do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wówczas przedstawiciele południowego sąsiada Polski także wskazywali na szkodliwą z pespektywy ekologii działalność kopalni Turów, która w szczególności obniża poziom wód gruntowych w przygranicznych regionach.
TSUE przychyliło się do wniosku Czech wskazując, że Polska naruszyła prawo Unii decydując się na przedłużenie koncesji na wydobywanie węgla w kopalni Turów na sześć lat, bez wcześniejszego przeprowadzenia oceny jaki to będzie miało wpływ na środowisko i jednocześnie nałożyła na nasz kraj karę finansową.
W lutym 2022 r. przedstawiciele obu krajów doszli jednak do porozumienia, a Czechy wycofały skargę z TSUE. Polska zobowiązała się zapłacić odszkodowanie i wybudować zabezpieczenie, które ma zniwelować szkodliwe skutki działalności kopalni.
Oprac. Alan Bartman










