Tyle kosztują nas komisje śledcze każdego miesiąca. Do tanich nie należą
Trzy komisje śledcze działające w Sejmie kosztują podatników niemałe pieniądze. Okazuje się, że koszt każdej z nich to nawet 200 tys. zł miesięcznie - donosi "Rzeczpospolita". Najwięcej z tych kosztów pożerają wynagrodzenia dla ekspertów.
Po październikowych wyborach parlamentarnych w Sejmie X kadencji zostały powołane do życia trzy komisje śledcze - ds. wyborów kopertowych, wizowa oraz wyjaśniająca legalność wykorzystywania systemu Pegasus m.in. do podsłuchiwania polityków. Dwie pierwsze z nich swoją działalność mają zakończyć po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, trzecia prawdopodobnie będzie działać nawet do końca roku.
Jak się okazuje, koszty działalności każdej z trzech komisji są niebagatelne.
Miesięczny koszt prac komisji śledczej do spraw wyborów korespondencyjnych wynosi około 68,2 tys. zł - ujawniła "Rz". Koszt komisji ds. afery wizowej, to ok. 57,4 tys. zł, a komisji ds. Pegasusa - 42 tys. zł.
Na co idą te pieniądze? To przede wszystkim dodatki, które otrzymują członkowie prezydium każdej komisji, których nie otrzymuje reszta posłów. Ich liczba jest jednak różna w zależności od komisji - 11-osobowa komisja ds. Pegasusa ma sześcioosobowe prezydium, wizowa - troje, a kopertowa - czworo.
To jednak nie są wszystkie wydatki, do tego dochodzą środki związane z umowami ze stałymi doradcami komisji. Z tego tytułu eksperci działający przy komisjach otrzymują odpowiednio - około 142 tys. zł, 156,2 tys. zł oraz 160,2 tys. zł. Miesięczne stawki dla doradców komisji wynoszą bowiem 18 tys. zł brutto.
Łącznie wydatki na każdą z trzech komisji śledczych wynoszą zatem około 200 tys. zł każdego miesiąca ich działalności.
Jak zaznacza Kancelaria Sejmu "dokładne zestawienie kosztów działania każdej z komisji śledczych będzie możliwe dopiero po zakończeniu jej działalności i uwzględnieniu wszystkich dokumentów rozliczeniowych, np. z tytułu umów ze stałymi doradcami".