Ubezpieczenia dzieci w szkołach. Czy trzeba je kupować?
Dzieci uczęszczające do placówek edukacyjnych — przedszkoli i szkół — mogą zostać objęte dodatkowym ubezpieczeniem NNW za pośrednictwem szkoły. Jest to dodatkowo płatna możliwość, a nie obowiązek.
W polskim prawie nie istnieją przepisy, które nakazywałyby zawieranie umów z ubezpieczycielem, gdy dziecko większość dnia spędza w placówce edukacyjnej. Nie ma zatem obowiązku wykupywania oferowanych w szkołach ubezpieczeń grupowych ani ubezpieczać się indywidualnie. Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych nie pozostawia tutaj żadnych wątpliwości.
Istnieje jednak wyjątek od tej reguły — gdy dziecko jedzie na wycieczkę w kraju lub za granicą organizowaną przez szkołę, musi zostać objęte ubezpieczeniem, które zazwyczaj jest wliczone w koszt wycieczki.
Nawet jeśli ubezpieczenie dziecka nie jest obowiązkowe, warto wydać kilkadziesiąt złotych i zapewnić ochronę NNW. Dobrze jest jednak zapoznać się z warunkami ubezpieczenia.
Zazwyczaj ubezpieczenia, które są proponowane w szkole, obejmują swoim zakresem pobyt dziecka w szkole lub poza nią, ale w trakcie zajęć organizowanych przez placówkę. Natomiast "po godzinach" dziecko nie jest już ubezpieczone od nieszczęśliwych wypadków.
Jeżeli chcemy zapewnić pełne spektrum ochrony, warto samodzielnie zawrzeć umowę z ubezpieczycielem. W takim przypadku mamy o wiele większy wybór co do zakresu ubezpieczenia, możliwe jest uwzględnienie kwestii konkretnych sportów, jeśli dziecko je uprawia, a także wysokości kwoty, która zostanie wypłacona w przypadku wypadku czy trwałego uszczerbku na zdrowiu.
Zgłaszanie ewentualnych wypadków odbywa się bezpośrednio na infolinii lub poprzez formularz kontaktowy ubezpieczyciela, a środki w większości wypadków wypłacane są od ręki. Niekiedy potrzebne są dodatkowe dokumenty potwierdzające stan zdrowia dziecka i opisujące zaistniałą sytuację.
Koszt ubezpieczenia na rok szkolny waha się od kilkudziesięciu złotych do nawet kilkuset — w tym drugim przypadku obejmujemy dziecko pełnym spektrum ochrony, wliczając w to wyjazdy wakacyjne czy na ferie zimowe.
KO