UE nie zniesie sankcji wobec Rosji? "Działamy niezależnie od Waszyngtonu"
- Unia Europejska nie zniesie sankcji wobec Rosji nawet jeśli zrobią to USA - zapewnił komisarz ds. gospodarki Valdis Dombrovskis przed posiedzeniem Rady ds. Gospodarczych i Finansowych w Brukseli. W związku z trzecią rocznicą wybuchu wojny w Ukrainie, która przypada 24 lutego, UE planuje wprowadzenie 16. pakietu europejskich sankcji wobec Rosji.
Według unijnego komisarza ds. gospodarki i wydajności oraz wdrażania i upraszczania Valdisa Dombrovskisa, Bruksela prowadzi własną politykę sankcji, która nie jest uzależniona od decyzji administracji prezydenta USA Donalda Trumpa.
Komisarz UE ds. Gospodarki odpowiadał we wtorek na pytania dziennikarzy dotyczące możliwej rewizji polityki sankcji w przypadku zmiany polityki USA w tym zakresie. Jak zapewnił, UE będzie działać niezależnie od Waszyngtonu.
- Biorąc pod uwagę politykę nowej administracji USA, UE musi wziąć swoje bezpieczeństwo we własne ręce, a dotyczy to również polityki sankcji - powiedział w Brukseli Valdis Dombrovskis.
Łotewski polityk przypomniał, że UE obecnie pracuje nad 16. pakietem sankcji wymierzonym w prowadzącą wojnę z Ukrainą - Rosję. Według medialnych doniesień UE nie zakaże zakupu rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG), oczekuje się jednak wprowadzenia pewnych ograniczeń.
Dodatkowo w styczniu UE przedłużyła obowiązywanie unijnych sankcji o kolejne 6 miesięcy, czyli do 31 lipca 2025 r. Decyzję tłumaczono tym, że Rosja "kontynuuje działania destabilizujące Ukrainę".
We wtorek unijni ministrowie finansów rozmawiają w Brukseli na temat nałożenia 16. pakietu sankcji wobec Rosji. - Nowe sankcje na Rosję są sprawą pilną i Unia musi działać szybko w tym zakresie - powiedział przed spotkaniem Andrzej Domański, który w związku z polskim przewodnictwem w Radzie UE prowadzi posiedzenie.
Zdaniem polskiego ministra finansów UE musi mocniej walczyć z obchodzeniem restrykcji nałożonych na Rosję. - Wierzę, że jest to absolutnie jasne zarówno dla nas, ministrów, jak i dla wszystkich przywódców UE - powiedział Domański.
16. pakiet europejskich sankcji na Rosję zakłada m.in. zakaz importu aluminium z Rosji, dodatkowe ograniczenia dla rosyjskiego sektora finansowego oraz dodatkowe restrykcje wobec tzw. floty cieni, czyli statków pozwalających Rosji na obchodzenie międzynarodowych sankcji nałożonych na eksport jej ropy naftowej. Komisja nie wpisała do pakietu zakazu importu rosyjskiego gazu skroplonego (LNG), na co liczyło wiele państw członkowskich.
Pakiet ma zostać przyjęty w trzecią rocznicę pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę. Ta przypada na 24 lutego.
W ocenie szefów dyplomacji państw G7 (Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Japonii oraz Unii Europejskiej) nałożenie ewentualnych nowych sankcji na Rosję będzie zależeć od tego, czy faktycznie podejmie wysiłki na rzecz negocjacji w sprawie pokoju w Ukrainie. Takie stanowisko zajęli ministrowie spraw zagranicznych państw G7 w komunikacie wydanym w sobotę (15.02) w Monachium, gdzie trwała doroczna Konferencja Bezpieczeństwa.
W komunikacie podkreślono, że "każde nowe dodatkowe sankcje nałożone po lutym powinny być powiązane z tym, czy Federacja Rosyjska podejmie realne wysiłki w dobrej wierze, by doprowadzić do trwałego zakończenia wojny przeciwko Ukrainie, co zapewni jej długoterminowe bezpieczeństwo jako suwerennemu, niepodległemu krajowi".