Ukraina chce Centrostalu
Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz skrytykował polski rząd za negatywne stanowisko polskich władz w sprawie nabycia przez ukraińskie konsorcjum kolejnych akcji bydgoskiego Centrostalu.
Tego dnia w Kijowie rozpoczęły się polsko-ukraińskie rozmowy plenarne z udziałem premiera Jarosława Kaczyńskiego, który przebywa z oficjalną wizytą na Ukrainie.
"Sytuacja wokół prywatyzacji polskiego przedsiębiorstwa Centrostal wywołuje zaniepokojenie" - powiedział premier Janukowycz, rozpoczynając środowe rozmowy plenarne.
"Niepokoi nas to, że strona polska nie tylko nie zgodziła się na sprzedaż tego przedsiębiorstwa ukraińskiemu inwestorowi, ale i nie wyjaśniła nam przyczyn tej decyzji" - podkreślił.
Janukowycz powiedział też m.in., że Ukraina chce zwiększyć swój eksport do Polski i realizować wspólne projekty inwestycyjne.
"Mam nadzieję, że rząd polski nadal będzie sprzyjał inwestycjom ukraińskim w Polsce, m.in. inwestycji AvtoZAZ w żerańskiej fabryce samochodów" - zaznaczył.
Strony omówiły także kwestie bezpieczeństwa i współpracy energetycznej. Zdaniem ukraińskiego premiera "praktycznego znaczenia nabrała sprawa realizacji projektu dobudowy polskiego odcinka ropociągu Odessa-Brody do Płocka".
Minister gospodarki Polski Piotr Woźniak uważa, że chociaż sprawa nabycia przez inwestora ukraińskiego akcji Centrostalu Bydgoszcz jest dla władz Ukrainy problemem, to jest ona w stosunkach gospodarczych między dwoma krajami "drobiazgiem".
"Kwestia ta była podnoszona na posiedzeniu polsko-ukraińskiej komisji międzyrządowej i strony przyjęły pozycję wyczekującą. Po naszej stronie leży pokazanie przyczyn, dla których nie chcemy zakończyć tej transakcji. Pracuje nad tym Ministerstwo Skarbu Państwa" - powiedział Woźniak podczas rozmowy z polskimi dziennikarzami w środę w Kijowie.
"To nie jest duża transakcja" - powiedział minister. Chodzi o sprzedaż tzw. resztówki, czyli pakietu mniejszościowego. "Projekt ten nie ma znaczenia strategicznego w stosunkach gospodarczych między Polską a Ukrainą" - dodał.
Bydgoski Centrostal przez wiele lat funkcjonował jako firma państwowa pod nazwą Przedsiębiorstwo Obrotu Wyrobami Hutniczymi "Centrostal". W 1991 r. został sprywatyzowany i powstało Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Centrostal Bydgoszcz SA. W 1999 r. spółka zmieniła nazwę na Grupa Centrostal Bydgoszcz SA (GCB Centrostal Bydgoszcz SA).
W 2002 r. do obciążonego dużym zadłużeniem GCB Centrostal weszła spółka Skarbu Państwa Towarzystwo Finansowe Silesia (TFS), która w zamian za 91,8 mln zł uzyskała 48,9 proc. akcji.
W 2004 r. Ukraińska Górniczo-Metalurgiczna Kompania (UGMK) zainwestowała w GCB Centrostal 44 mln zł, uzyskując w zamian 13,04 proc. akcji. W ciągu roku ukraiński UMGK stał się akcjonariuszem większościowym, dysponując 50,91 proc. głosów.
UMGK powstała w 1998 r. Jest liderem na ukraińskim rynku handlu wyrobami hutniczymi i przetwórstwa stali.
W wywiadzie dla październikowego "Nowego Przemysłu" prezes TFS Jawidga Dyktus zapowiedziała, że Towarzystwo zamierza wycofać się GCB, odzyskując zainwestowany wcześniej kapitał i rozliczając 66 mln zł zadłużenia, jakie ma GCB wobec TFS.
Prezes TFS zaznaczyła, że minister skarbu nie zgodził się na wyjście Silesii z GCB. Zarząd towarzystwa chce nadal negocjować swoje propozycje z akcjonariuszami. "Zamierzamy aktywnie uczestniczyć w restrukturyzacji GCB, wpłynąć na wzrost wartości spółki i dobrze ją sprzedać" - dodała.
GCB Centrostal za 2005 r. osiągnął przychody w wysokości 240 mln zł i stratę w wysokości 49 mln zł. W 2006 r. spodziewane jest podwojenie przychodów i osiągnięcie zysku w wysokości 20 mln zł.