Ukraiński dostawca chce wejść do Polski. Ma rewolucyjny pomysł

Ukraiński Yard Delivery chce zrewolucjonizować sposób dostaw paczek w miastach. Choć proces składania zamówienia ma przebiegać standardowo, to rozwiązanie startupu omija tradycyjne sortownie, przez co szybszy jest nie tylko cały proces logistyczny, ale spadają również koszty.

Yard Delivery skupia się na tzw. ostatniej mili, która zazwyczaj generuje ponad połowę kosztów wysyłki. Rozwiązanie opracowane przez ukraińskich specjalistów to wyjście naprzeciw oczekiwaniom konsumentów. Jak wynika z danych firmy RetailTouch Point, aż 88 proc. konsumentów jest skłonnych zapłacić więcej za dostawę tego samego dnia. 

"Nasza przewaga leży w szybkości, gdyż paczki docierają do klientów często w czasie krótszym niż 2 godziny, a maksymalnie gwarantujemy czas realizacji do 3 godzin" - wyjaśnia sposób funkcjonowania systemu Oleksandr Korniychuk, CEO Yard Delivery. 

Ukraiński Yard Deliver od początku roku działa na łotewskim rynku, gdzie testował rozwiązanie. W ramach pilotażowego rozwiązania w marcu 2024 roku w Rydze dostarczono w ten sposób ponad 10 tys. przesyłek.

Ukraińska firma chce rozszerzyć zakres jego działalności i zapowiada ekspansję. W ciągu najbliższych miesięcy Yard Delive chce wejść na kolejne rynki, w tym Węgry, Rumunię, Czechy oraz Niemcy. Firma zamierza zadebiutować również w Polsce. 

"W ramach tych działań nawiązujemy partnerstwa, między innymi z firmami obsługującymi automaty paczkowe i jednocześnie prowadzimy proces fundraisingu, który planujemy zamknąć w najbliższych tygodniach" - poinformowała Korniychuk.

Ukraiński startup chce zaproponować swoim klientom kilka rodzajów dostaw. Jeden z nich zakłada możliwość, w której nadawca może zostawić przesyłkę, a zlokalizowani w okolicy kurierzy odbierają i dostarczają ją do odbiorcy lub wskazanego przez niego punktu. Cały proces, w każdej opcji, zajmuje mniej niż 3 godziny - zapewnia Yard Deliver.