Umacnia się polski dług, rentowności spadają. "Rynek wycenia mniejsze ryzyko"

Na rynku obligacji widać już na pewno wpływ wyników wyborów parlamentarnych w Polsce na rentowności polskich obligacji i pozytywny odbiór tego wyniku przez inwestorów w kontekście przyszłych scenariuszy - mówi Interii Biznes Mirosław Budzicki, strateg rynku stopy procentowej w PKO BP. Ten pozytywny wpływ jest większy w przypadku obligacji długoterminowych, ale i krótkoterminowe papiery skarbowe notują spadki rentowności.

- Rynek przesunął się w kierunku mniejszej wyceny ryzyka instytucjonalnego w Polsce - mówi ekspert. - Obligacje się umocniły. Skala tego umocnienia na rynku długu wygląda tak, że rentowności obligacji długoterminowych - czyli pięcio- i dziesięcioletnich - spadają o niecałe 25 punktów bazowych. Na “dziesięciolatce" rozpoczęliśmy dzień w okolicach 5,58 proc, podczas gdy jeszcze w piątek 13 października około godziny 17:00 było to 5,82 proc. 

Pozytywne reakcje rynku na wynik wyborów w Polsce

Obligacje umacniają się wówczas, gdy poziom ich rentowności spada - w dużym uproszczeniu, oznacza to, że inwestorzy oczekują mniejszej premii za ryzyko związane z inwestowaniem w polskie obligacje skarbowe. 

Reklama

Na rynku obligacji krótkoterminowych reakcja jest nieco mniej pozytywna, chociaż tu również rentowności spadają - o około 10 punktów bazowych. 

- Rynek zaczyna się zastanawiać - takie głosy się pojawiają - czy Narodowy Bank Polski nie zwolni na ścieżce cyklu obniżania stóp procentowych teraz, kiedy nastąpi przejęcie władzy przez obóz opozycyjny - mówi Mirosław Budzicki. - To oddziałuje w kierunku wzrostu rentowności na obligacjach dwuletnich. 

Pozytywny odbiór wyniku wyborów materializuje się zatem głównie na rynku obligacji 5- i 10-letnich. - Wszyscy liczą na to, że zmiana władzy sugerowana przez wyniki late poll poprawi relacje Polski z Unią Europejską. Spada ryzyko systemowe i instytucjonalne, którą to kwestię podnosiły agencje ratingowe. A poprawa stosunków z UE może doprowadzić to odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy - mówi strateg rynku długu.

Odblokowanie KPO ma fundamentalne znaczenie

- To odblokowanie środków z KPO miałoby fundamentalny wpływ na rynek - mówi Mirosław Budzicki. W tej chwili Polska prefinansuje KPO poprzez środki z Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Te pochodzą ze zwrotów z tarcz dla przedsiębiorców. - W kolejnym roku konieczne byłyby emisje, więc inwestorzy - przewidując odblokowanie środków - zakładają już w tej chwili mniejszą podaż długu na rynek - wyjaśnia Mirosław Budzicki. 

Należy też pamiętać o tym, że część rynku zakłada “zmianę założeń budżetowych i to, że nierówność fiskalna w 2024 r. stanie się mniejsza w stosunku do tego, co mamy zapisane w budżecie zaprezentowanym przez obecny rząd" - dodaje ekspert. - To przekłada się na wzrost atrakcyjności polskiego długu dla inwestorów zagranicznych. 

W kolejnych tygodniach na notowania polskich obligacji będą też jednak miały wpływ rynki bazowe, czyli notowania amerykańskich i niemieckich obligacji skarbowych, zauważa Budzicki. 

Geopolityka ważna dla rynku długu

Ten tydzień może być również nerwowy ze względu na spodziewaną eskalację konfliktu w Izraelu - zauważa rozmówca Interii. - Po krótkim okresie uspokojenia, związanym z przygotowaniem Izraela do reakcji na inwazję ze strony Hamasu, teraz mamy wzrost niepokojów, bo wojska izraelskie wejdą do Strefy Gazy, i tu pojawia się pytanie, jak zareaguje na to społeczność międzynarodowa - mówi ekspert PKO BP. - Będzie to jeden z motywów przewodnich. Globalne rynki akcji rozpoczęły dzień na lekkich minusach. Wprawdzie awersja do ryzyka zbyt mocno nie narasta, niemniej geopolitykę trzeba mieć cały czas z tylu głowy.

Ekspert dodaje, że dla globalnych trendów na rynku długu nie mniej istotne będą nadchodzące wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych, w tym głównie w USA, i to, na ile mocno będą oni sygnalizować koniec cyklu obniżek stóp procentowych. 

Wyniki wyborów parlamentarnych 2023 w Polsce

Z opublikowanych przed godziną 8.00 wyników late poll wynika, że Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 36,6 proc. poparcia, a Koalicja Obywatelska 31,0 proc. Wyniki uwzględniają 50 proc. oficjalnych wyników komisji. Poparcie dla Trzeciej Drogi wd. late poll wynosi 13,5 proc., Lewicy - 8,6 proc., a Konfederacji - 6,4 proc. 

Przy obecnych wynikach late poll PiS może liczyć na 198 mandatów, KO - 161, Trzecia Droga - 57, Lewica - 30 a Konfederacja - 14. Wyniki sondażu wskazują, że trzy główne partie opozycyjne mogą liczyć na 248 mandatów w liczącym 460 miejsc Sejmie. Ten wynik nie uległ zmianie w stosunku do wyników z wcześniejszego sondażu exit poll.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »