URE przygotowuje się do uwolnienia cen gazu
Urząd Regulacji Energetyki (URE) rozpoczyna ankietę skierowaną do obecnych i potencjalnych uczestników rynku gazu ziemnego dotyczącą "Programu Uwalniania Gazu". Program zakłada odsprzedanie na rynek hurtowy części gazu należącego do PGNiG i uwolnienie cen, w pierwszym etapie tylko dla odbiorców przemysłowych - poinformował URE w komunikacie.
"Istotą +Programu uwalniania gazu+ jest sprzedaż aukcyjna przez przedsiębiorstwa posiadające pozycję monopolistyczną/ dominującą do innych sprzedawców określonych wolumenów gazu w kontraktach terminowych(krótko i średnioterminowych) bez konieczności zmiany warunków kontraktów importowych" - napisano w komunikacie.
Celem programu jest również uwolnienie cen gazu ziemnego dla odbiorców końcowych, w pierwszym etapie tylko dla odbiorców przemysłowych.
- Przeprowadzenie "Programu uwalniania gazu" i rozwój hurtowego, płynnego i transparentnego rynku gazu ziemnego (np. poprzez handel gazem ziemnym na giełdzie) powinien wykreować rynkowy mechanizm ustalania poziomu cen i umożliwić podjęcie decyzji o uwolnieniu cen gazu ziemnego dla odbiorców, w pierwszym etapie - dla odbiorców przemysłowych - powiedział cytowany w komunikacie prezes URE, Marek Wolszczyk.
Zdaniem Wolszczyka decyzja o uwolnieniu cen jest uzależniona od spełnienia warunków konkurencyjnego rynku gazu, z których najistotniejszymi są liczba podmiotów działających na rynku i ich udział w tym rynku.
- Bezpośrednim efektem programu uwalniania gazu jest wzrost liczby przedsiębiorstw zajmujących się handlem gazem ziemnym na poziomie hurtowym i detalicznym, zdolnych do składania konkurencyjnych ofert odbiorcom końcowym - napisano w komunikacie.
_ _ _ _ _
Niemiecki koncern E.ON ma już dość wysokich cen rosyjskiego gazu w kontraktach długoterminowych, dlatego pozwał Gazprom i wstąpił do arbitrażu. Wcześniej zrobiły to Włoski Eni i francuski GDF Suez które domagają się rewizji umów długoletnich.
Do tego największy importer i dostawca gazu ziemnego w Czechach RWE Transgas, próbuje również renegocjować niekorzystne zapisy długoterminowej umowy z rosyjskim gigantem.
Przypomnijmy iż Polska tez płaci bardzo dużo za gaz, bo o ponad 20 proc. więcej niż Niemcy i ponad 10 proc. więcej niż Holendrzy.
Nasz PGNiG uważa, że powinniśmy płacić o 10 proc. mniej. dlatego prawdopodobny wydaje się i u nas arbitraż. Kilkumiesięczne negocjacje cenowe z Gazpromem nie przyniosły skutku. PGNiG może więc jesienią wystąpić do arbitrażu. Średnia cena 1000 m sześc. gazu może w 2011 r. dojść do 400 USD.