Urzędniczy zator zablokował miliard
Rząd miał znowelizować rozporządzenie o drogowych wydatkach, by wykorzystać pieniądze z funduszu. Nic z tego. Sukces czy porażka - to pytanie zadają dziś sobie przedstawiciele drogowej administracji.
Ważą się bowiem losy tegorocznej puli 5,85 mld zł z Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) na rachunku w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), przeznaczonej na budowę i remonty polskich tras.
Jeszcze dwa tygodnie temu, kiedy okazało się, że tę sumę udało się wykorzystać zaledwie w 65 proc., resort transportu obiecywał gruntowną poprawę w końcu roku. Urzędnicy zapewniali, że stopień wykorzystania zwiększy się aż do 92,5 proc. Pod warunkiem że rząd jeszcze w grudniu zmieni plan wydatków z funduszu na? 2006 r.
Płatności w poślizgu
Projekt rozporządzenia trafił nawet do Komitetu Rady Ministrów, ale pod obrady rządu nie udało się go wprowadzić. I już raczej się nie uda. W rezultacie albo 1 mld zł z KFD nie zostanie wykorzystany, albo część nieujętych w planie płatności dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zostanie przesunięta na przyszły rok. Resort wybiera to drugie rozwiązanie.
- Według informacji z GDDKiA rzeczowe wykonanie robót objętych obecnie obowiązującym planem KFD wynosi 4,9 mld zł. Wykonano też roboty o wartości 500 mln zł ponad plan na ten rok. Wnioski o zapłatę są sukcesywnie przekazywane do BGK - twierdzi Teresa Jakutowicz, rzecznik Ministerstwa Transportu.
Jej zdaniem, uda się wykorzystać przynajmniej 4,9 mld zł z tegorocznej puli KFD. Pozostałe należności w związku z brakiem nowego rozporządzenia zostaną uregulowane w styczniu 2007 r.
Nieplanowane faktury
Oznacza to, że drogowa dyrekcja wykorzysta w tym roku ponad 83 proc. środków z funduszu. To mniej, niż obiecywało ministerstwo, ale i tak lepiej, niż udało się zrobić w 2005 r. kiedy wynik minimalnie przekroczył 60 proc. Gdyby plan zmieniono, wykorzystanie funduszu mogłoby być o 0,5 mld zł wyższe. Prace zostały bowiem wykonane, ale bez nowelizacji rozporządzenia nie można wypłacić pieniędzy.
- Realizujemy płatności zgodnie z planem, ale bank musi mieć prawną podstawę, by zapłacić za fakturę - wyjaśnia Piotr Stalęga, rzecznik BGK.
Katarzyna Kapczyńska