Uwaga: Czarny scenariusz na stacjach paliw jest możliwy!

Ceny paliw na niektórych stacjach niebezpiecznie zbliżają się do 6 złotych. Zarówno LOTOS jak i Orlen poinformowały dziś o kolejnej kilkugroszowej podwyżce zarówno benzyny jak i oleju napędowego.

Dodatkowo państwa UE wstępnie uzgodniły wczoraj wprowadzenie embarga na ropę naftową z Iranu. Eksperci przyznają , że będzie to oznaczało kolejny wzrost cen paliw. Komentatorzy nie są zgodni jednak czy w obecnej sytuacji gospodarczej Europa ostatecznie zdecyduje się na "wojnę ekonomiczną" z Iranem.

Analityk rynku paliwowego Andrzej Szcześniak wątpi by w czasie kryzysu gospodarczego Europa zdecydowała się na wprowadzenie embarga na ropę naftową z Iranu. Ogłoszenie decyzji ma nastąpić podczas unijnego szczytu 30 stycznia w Brukseli.

Reklama

Andrzej Szcześniak w rozmowie z IAR przekonuje, że Unię Europejską do takiego kroku silnie namawiają Stany Zjednoczone. Ekspert energetyczny twierdzi jednak, że obecnie jest to tylko " gra pozorów", gdyż Wspólnotę decyzja o embargu na dostawy ropy z Iranu sporo by kosztowała.

"Unia musiałaby znaleźć innych dostawców ropy co oznacza większe koszty i dodatkowo interesy Grecji i Włoch w Iranie by ucierpiały" - twierdzi ekspert. Andrzej Szcześniak dodaje, że w takiej sytuacji tańsza irańska ropa trafi na azjatyckie rynki między innymi do Chin i Japonii. To byłaby dobra informacja dla tamtejszych gospodarek.

Z kolei doktor Piotr Wawrzyk wiceszef katedry europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że Unia Europejska tym razem zdecyduje się na wprowadzenie embarga na ropę naftową z Iranu. Ekspert przyznaje, że ten krok wpłynie na wzrost cen paliw i może uderzyć w europejską gospodarkę. Piotr Wawrzyk w rozmowie z IAR przekonuje, że USA skutecznie namówią Unię Europejską do wspólnych sankcji wobec Iranu.

Władze w Teheranie deklarują, że ewentualne nałożenie przez Unię ograniczenia handlu nie będą dla Iranu dużym problemem, gdyż w takiej sytuacji zwiększy eksport ropy do krajów Azji. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego przyznaje, że embargo ogłoszone przez Brukselę wpłynie negatywnie także na sytuację samej Unii Europejskiej. "Embargo sprawi, że ropa bezie droższa przynajmniej przez kilka tygodni, a w konsekwencji na stacjach paliw trzeba będzie płacić więcej za benzynę." - wylicza ekspert. Doktor Piotr Wawrzyk przekonuje, że mimo takich konsekwencji Unia Europejska nie odstąpi od sankcji.

Powodem jest raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, który wskazuje, że Iran nadal rozwija swój program jądrowy by stworzyć bombę atomową.

Wiceszef katedry europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że embargo na irańską ropę może skutecznie pogorszyć sytuację gospodarczą tego kraju.

Obecnie do Europy trafia ponad 22 mln ton irańskiej ropy - przede wszystkim do Grecji, Hiszpanii i Włoch. Po południu na giełdzie w Londynie baryłka ropy Brent z Morza Północnego kosztowała prawie 114 dolarów.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Iran | benzyna | ceny paliw | ropa naftowa | paliwa | Uwaga! | paliwo | stacja paliw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »