Uwaga: Koniec swobody dla tirów
Sejm przyjął jedną z trzech poprawek Senatu do ustawy, dzięki której Inspekcja Transportu Drogowego przejmie od wojewodów stacjonarne wagi służące do ważenia tirów. Stanowi ona, że konserwacja, naprawa i bieżące utrzymanie wag będą finansowane z budżetu państwa.
Pozostałe dwie poprawki Senatu posłowie odrzucili.
Chodzi o sześć wag stacjonarnych. W ten sposób Inspekcja będzie mogła dbać o przejęte mienie i je serwisować.
Senat wprowadził do ustawy trzy poprawki. W pierwszej zaproponował, by konserwacja, naprawa i bieżące utrzymanie wag było finansowane z budżetu państwa w części, którą dysponuje minister właściwy do spraw transportu. W drugiej, zaproponował, aby proces przekazania wag nastąpił w ciągu miesiąca od wejścia w życie ustawy, a nie - jak chciał Sejm - w ciągu trzech miesięcy. W trzeciej poprawce Senat wykazał, że Generalny Inspektor Transportu Drogowego nie może mieć tych urządzeń na własność, jak mówi ustawa, ale może nimi jedynie rozporządzać. Sejmowa komisja infrastruktury podzieliła zdanie Senatu tylko w przypadku pierwszej poprawki, a drugą i trzecią zarekomendowała do odrzucenia.
Zgodnie z prawem, tylko ITD może kontrolować czy tiry, którymi wozi się towary po polskich drogach, nie przekraczają dopuszczalnej masy całkowitej i nie mają zbyt dużego nacisku osi pojazdów na drogę.
Z sześciu przejmowanych wag jedynie dwie są sprawne. W 2001 r. same wagi oddano wojewodom, wydzielając je z należących do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad stacji do ważenia pojazdów. Wojewodowie nie byli jednak w stanie wygospodarować ze swoich budżetów pieniędzy na remonty i bieżące utrzymanie stacjonarnych wag dla tirów.
Oprócz stacjonarnych wag należących do wojewodów niektóre miasta, m.in. Wrocław, założyły wagi na trasach wjazdowych. Jeśli tir jest przeładowany, informacja o tym i jego numer rejestracyjny trafiają do Inspekcji, która może ukarać przewoźnika.