Uwaga! Wysokie napięcie
Wniosek o odwołanie marszałka sejmu Marka Borowskiego z SLD i groźba kryzysu w koalicji pogorszyły nastroje na polskim rynku kapitałowym. Złoty stracił wczoraj na wartości do USD, a WIG20 mimo silnych wzrostów w Europie zyskał tylko 0,2%. Jeśli kryzys nie zostanie szybko zażegnany, to o hossie możemy zapomnieć.
Polityczne emocje dotyczące prywatyzacji Stoenu nie tylko nie opadły, ale znaczniesię wzmogły. Nocne wyprowadzenie przez Straż Marszałkowską posła LPR Gabriela Janowskiego i jego sojuszników poza salę obrad wywołało polityczną burzę.
Czwartkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się punktualnie, ale... nie temat prywatyzacji Stoenu i dyskusja o tym rozpoczęły obrady, lecz wniosek LPR o odwołanie marszałka M. Borowskiego w związku z użyciem siły wobec posłów.
Targi w koalicji
Do ataków na marszałka dołączyli też niektórzy posłowie koalicyjnego PSL. Szef klubu ludowców Zbigniew Kuźmiuk oznajmił, że istnieje możliwość wyjścia PSL z koalicji, a wiceprezes PSL Marek Sawicki stwierdził, że prywatyzacja Stoenu nie znajduje uzasadnienia. Parlamentarzyści nie zdążyli wczoraj rozpocząć debaty o prywatyzacji sektora energetycznego, gdyż rozpoczęły się przerwy i kuluarowe dyskusje. Po wykluczeniu z obrad posłów Samoobrony, Konwent Seniorów zwrócił się do marszałka Sejmu o zamknięcie obecnego posiedzenia i zwołanie następnego na 28 października. To co się dzieje w parlamencie jest - zdaniem niektórych polityków - klasyczną kampanią przed wyborami samorządowymi.
W czasie awantur przy ul. Wiejskiej Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zwrócił się do premiera z propozycją "dokonania zmian strukturalnych, zmierzających do połączenia resortów skarbu państwa i gospodarki, celem usprawnienia zarządzania gospodarką i majątkiem państwa". Obserwatorzy sceny politycznej twierdzą, że ludowcy wykorzystują swoje pięć minut. Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch, komentując postulat PSL powiedział: - Sojusz jest gotów rozmawiać o połączeniu ministerstw, jeśli PSL, nie poprze opozycyjnego wniosku o odwołanie z funkcji marszałka Sejmu Marka Borowskiego. Dodał jednak, że: - Trudno rozmawiać o strukturze rządu w takiej atmosferze. Najpierw musimy zdecydować, czy chcemy koalicji, czy nie. Minister W. Kaczmarek, dla którego fuzja ministerstw najpewniej oznaczałaby dymisję, nie chciał komentować propozycji PSL.
Na GPW słabiej niż na Zachodzie
Analitycy nie mają wątpliwości, że słabość GPW na tle głównych parkietów europejskich związana jest częściowo ze wzrostem ryzyka politycznego. Wczoraj WIG20 wzrósł na zamknięciu zaledwie o 0,2%, podczas gdy np. DAX zyskał ponad 4%. Sytuacją w Polsce zaniepokojeni są inwestorzy zagraniczni. - Analitycy w Londynie zastawiają się, czy przetrwa kolacja rządowa. Na razie nie ma żadnej paniki. Wraz ze wzrostem niestabilności politycznej inwestorzy mogą jednak zacząć wycofywać kapitał - powiedziała Benita Mikołajewicz z ING Barings w Londynie. O tym, że kryzys rządowy zostanie zażegnany przekonany jest Andrzej Kosiński, doradca inwestycyjny DM BIG-BG. - Jeżeli jednak sytuacja potoczy się inaczej możemy mieć większe spadki na giełdzie - dodał.
Złoty traci do USD
Ostra dyskusja w polskim Sejmie, dymisja rządu w Holandii oraz o niepewność co do wyników referendum w Irlandii osłabiły złotego i spowodowały spadek cen papierów skarbowych. Dealerzy przewidują, że najbliższe dni na rynku będą równie nerwowe jak wczorajszy. Wieczorem dolar kosztował około 4,18 zł (4,15 zł rano), a euro 4,05 zł (około 4,06 rano). Ceny obligacji po spadkach w ciągu dnia odrobiły straty po opublikowaniu wyższego, niż oczekiwano, wzrostu produkcji przemysłowej.