Virgin leci do Rosji
Sir Richard Branson otworzy nową linię lotniczą - Virgin Russia. To podobno początek jego inwestycji za byłą żelazną kurtyną. Branson walczyć będzie o rynek 150 mln ludzi, mieszkających nie dalej niż trzy godziny lotu od stolicy Rosji. Chce pokonać tamtejszą kolej.
Branson nie będzie sam. Do przedswięwzięcia zamierza dobrać sobie 2-3 partnerów. Nie zdradza na razie kogo. Brytyjska prasa spekuluje jednak, że będą to rosyjskie tanie linie lotnicze Sky Express. Usługi adresowane będą przede wszystkim do klasy średniej.
Wejście Bransona następuje w okresie, gdy kwestionowane są np. dawne kontrakty firmy Royal Dutch Shell (z czasów Jelcyna). Rosjanie uważają teraz, że majątek narodowy (dostęp do złóż surowców) sprzedano za bezcen. Jednocześnie w ogromnym stopniu rozwija się np. rynek samochodowy i zwyżka sprzedaży była największa na świecie. Pieniądze leżą na ulicy... Nie może być inaczej skoro w Rosji 150 samochodów przypada na 1000 mieszkańców, we Francji zaś 600. Jeśli Rosja się rozwinie to ludzie korzystać będą z cywilizacji. Przewiduje się, że za dwa lata będzie to największy motoryzacyjny rynek w Europie. W ub. roku sprzedano 2,3 mln samochodów za 53 mld USD (wzrost w rok o 67 procent). Podobne zwyżki notuje się w innych sektorach.
Wiedząc o tym Renault-Nissan kupił 25 procent akcji fabryki samochodów AvtoVAZ (wytwarza ładę). Podobnie czyni sir Richard Branson. Amerykańska grupa inwestycyjna TPG Capital w 2008 roku chce wprowadzić do rosyjskiej gospodarki 1 mld USD. Branson nie może być gorszy.
(KM)