W. Brytania może mieć gaz łupkowy za 1,5 bln funtów
Według raportu British Geological Survey, przygotowanego na zlecenie Departamentu ds. Energii i Zmian Klimatycznych, Wielka Brytania może posiadać zasoby gazu łupkowego warte nawet 1,5 bln funtów - podał "The Telegraph", powołując się na źródła rządowe.
Pełny raport British Geological Survey ma być opublikowany w ciągu kilku tygodni razem z rządową strategią w zakresie gazu ze złóż niekonwencjonalnych.
Nieoficjalne doniesienia, na które powołuje się dziennik, mówią, że brytyjskie zasoby gazu łupkowego mogą być znacznie większe niż wcześniej szacowano, nawet biorąc pod uwagę fakt, że tylko jedna dziesiąta może być możliwa do wydobycia przy obecnym zaawansowaniu technologii wydobycia.
Pomimo tak optymistycznych założeń brytyjski rząd wciąż ostrożnie wypowiada się na temat perspektyw gazu łupkowego. - Nie zamierzamy postawić wszystkich pieniędzy na gaz łupkowy. Potrzebujemy bezpieczeństwa energetycznego, a to oznacza konieczność stworzenia miksu źródeł energii - powiedział gazecie anonimowy przedstawiciel rządu.
Zwolennicy gazu łupkowego w Wielkiej Brytanii twierdzą jednak, że może on okazać się kluczowym elementem przyszłego sektora energetycznego w tym kraju. Na potwierdzenie przywołują już odkryte zasoby gazu ze złóż niekonwencjonalnych w hrabstwie Lancashire i wciąż niepotwierdzone złoża w hrabstwach Surrey, Sussex, Dorset oraz Kent.
Najbardziej zaawansowane prace nad rozpoznaniem złóż gazu łupkowego w Wielkiej Brytanii prowadziła spółka Cuadrilla. Wstrzymała ona jednak prace w efekcie niewielkich wstrząsów sejsmicznych, jakie wystąpiły w trakcie pierwszych wierceń.
Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Gaz łupkowy w Polsce"
- - - - -
Rząd Francji sprzeciwia się badaniom nad eksploatacją złóż gazu łupkowego w kraju - poinformowały w poniedziałek służby prasowe premiera Jean-Marca Ayrault. Władze zareagowały w ten sposób na nowy oficjalny raport wzywający Francję do działań w tej dziedzinie.
Propozycję inwestowania w badania nad technikami wydobycia gazu łupkowego we Francji ogłosił Louis Gallois, autor opublikowanego w poniedziałek w Paryżu raportu na temat konkurencyjności gospodarki. Według ekspertyzy zamówionej przez lewicowy rząd, eksploatacja łupków mogłaby okazać się szansą dla pogrążonego w marazmie krajowego przemysłu.
Jednak rząd francuski zapowiedział już, że nie przychyli się do zaleceń Gallois. "Propozycja ta nie została przyjęta, a stanowisko wyrażone przez prezydenta Republiki (Francois Hollande'a) podczas konferencji w sprawie ochrony środowiska pozostaje niezmienione" - podały służby prasowe Ayrault.
Podczas wspomnianej konferencji w Paryżu w połowie września Hollande podkreślił, że sprzeciwia się wydobyciu gazu łupkowego, gdyż obecne technologie stanowią zagrożenie dla środowiska. Zaznaczył, że utrzyma ten kurs przez kolejne pięć lat swojej prezydentury, czyli do 2017 roku. Szef państwa dodał wtedy, że zwrócił się już do minister środowiska o "natychmiastowe" odrzucenie siedmiu wniosków o zezwolenie na eksploatację tego surowca.
Przyjęta w czerwcu ubiegłego roku ustawa zakłada, że we Francji nie wolno wydobywać gazu i ropy z łupek za pomocą jedynej dostępnej obecnie metody - szczelinowania hydraulicznego. W tekście nie wykluczono jednak eksploatacji tego surowca w przyszłości, pod warunkiem, że będzie się ona odbywać przy użyciu metod przyjaznych dla środowiska. Na podstawie tych przepisów poprzedni, prawicowy rząd Francji odebrał w 2011 roku przyznane wcześniej (m.in. koncernowi Total) licencje na wydobycie gazu łupkowego.
W swoim dokumencie Gallois, były szef koncernów EADS i SNCF, wsparł opinię wielu francuskich przemysłowców, którzy nieprzerwanie naciskają na władze, aby cofnąć zakaz wydobycia łupków we Francji.
W ostatnich tygodniach także wśród członków rządu pojawiły się opinie przychylne wydobyciu gazu łupkowego. Niektórzy socjaliści, w tym minister ds. reindustrializacji Arnaud Montebourg, opowiedzieli się za ponownym otwarciem debaty w tej kwestii. Sprzeciwiają się temu jednak kategorycznie Zieloni, którzy tworzą z socjalistami koalicję rządową.