W Europie boją się suszy

Francja w obawie przed suszą wprowadziła w mijającym tygodniu racjonowanie wody w siedmiu z 96 departamentów. Włoski rząd ogłosił prewencyjny stan kryzysowy w północnych i zachodnich regionach kraju.

Siedem departamentów już cierpi na brak opadów. Jak podały w ostatnich dniach francuskie służby meteorologiczne, w niektórych regionach Francji w kwietniu, który był najgorętszym kwietniem od ponad 60 lat, nie spadła ani kropla deszczu.

"Kolejne okresy suszy w ciągu ostatnich kilku lat, w połączeniu z temperaturami wyższymi od normalnych, wymagają zachowania czujności i wyprzedzania wydarzeń" - napisało w oświadczeniu Ministerstwo Rolnictwa.

Ograniczenia zużycia wody wprowadzono w trzech departamentach wokół Paryża oraz w zachodnio-środkowej Francji i na południowym wschodzie kraju.

Reklama

Według meteorologów z Meteo France poziom wód w niemal całej Francji jest bardzo niski i jeśli nie przyjdą deszcze, w nadchodzących miesiącach powstaną problemy. Francja zeszłego lata wprowadziła racjonowanie wody w mniej więcej połowie departamentów, przy czym skala ograniczeń była różna - od zakazu mycia samochodów i napełniania basenów po limity wody do celów rolniczych.

Rząd Romano Prodiego ogłosił w piątek "prewencyjny stan kryzysowy" w północnych i centralnych regionach Włoch w związku z groźbą suszy.

Decyzję w tej sprawie podjęto w dniu, gdy na znacznej części terytorium kraju padają ulewne deszcze. Jednak zdaniem hydrologów opady te nie rozwiążą coraz poważniejszego problemu niskiego poziomu wody w rzekach.

Wprowadzony stan kryzysowy, jak się podkreśla, ma charakter zapobiegawczy. Głównym celem tego posunięcia jest umożliwienie koordynacji działań w obliczu realnej groźby niedoborów wody

latem, które według synoptyków ma być wyjątkowo upalne. Za podjęciem takiej decyzji opowiadały się między innymi włoska Obrona Cywilna i stowarzyszenia rolników.

Zgodnie z przyjętym przez rząd rozporządzeniem w chwili, gdy dojdzie do niebezpiecznych dla normalnego funkcjonowania regionów problemów z wodą, natychmiast władze lokalne wraz z rządem wprowadzą w życie przygotowane przepisy o dystrybucji wody i przeciwdziałaniu skutkom ich braku, między innymi groźbie przerw w dostawach prądu.

Minister rozwoju gospodarczego Pierluigi Bersani zapewnił, że jeśli chodzi o energię elektryczną, nie ma na razie powodu do niepokoju.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Francja | włoski | wody | susz | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »