W którym mieście mieszka najwięcej miliarderów? Zależy, kto liczy
Zmiany w czołówce tabeli miast, w których mieszka najwięcej miliarderów, zachodzą dość szybko. Ważne jest także to, kto dokonuje obliczeń. Według "Forbesa" prowadzi Nowy Jork, a według chińskiego Hurun - Pekin.
Nowy Jork odzyskał swoją koronę - donosił kilka miesięcy temu "Forbes". Zdaniem magazynu mieszka tam 107 miliarderów, których łączny majątek to ponad 640 miliardów dolarów. Okolice Manhattanu stały się domem dla większej liczby najbogatszych niż jakiekolwiek inne miasto na świecie.
Świeży napływ bogactwa oraz kłopoty na rynkach azjatyckich w ciągu ostatniego roku pomogły zakończyć krótkotrwałe panowanie Pekinu, który w 2021 roku po raz pierwszy od sześciu lat uzurpował sobie prawo do tytułu miasta zamieszkiwanego przez największą liczbę miliarderów.
Podczas gdy Nowy Jork rozkwitał, Pekin i inne chińskie miasta borykały się z problemami związanymi z regulacjami nakładanymi przez chiński rząd na różne branże, od handlu elektronicznego po korepetycje pozaszkolne. Tylko Szanghaj awansował w rankingu o jedno miejsce, na pozycję piątą. Pekin spadł na pozycję drugą, Shenzhen na szóstą, a Hangzhou wypadło z pierwszej dziesiątki. Chińskie miasta straciły łącznie 29 miliarderów i około 375,6 mld dolarów bogactwa od zeszłego roku.
Według najnowszego rankingu chińskiego portalu Hurun, sytuacja wygląda zgoła inaczej. Pierwsze trzy miejsca identycznego zestawienia okupują Pekin, Szanghaj i Shenzhen z odpowiednio 144, 121 i 113 miliarderami. Nowy Jork jest dopiero na miejscu czwartym, szczycąc się grupą 110 miliarderów. W czołowej dziesiątce jest jeszcze Hongkong (85) i Hangzhou (68).
Co ciekawe, na obydwu listach odnotowano znaczący spadek liczby miliarderów w Moskwie. Według "Forbesa" w stolicy Rosji mieszka 53 "dziewięciozerowych" bogaczy i jest to liczba o 26 osób niższa niż w 2021 roku. Z kolei Hurun odnotował 58 miliarderów moskiewskich - to o 10 mniej niż przed rokiem.
Bez względu na przetasowania i różnice formalne, aż 5 na 10 miast z największymi populacjami bogaczy znajduje się na terytorium Chin (włączając Hongkong). Są tu tylko 2 miasta amerykańskie oraz po jednym indyjskim (Mumbaj), brytyjskim (Londyn) i rosyjskim (wspomniana Moskwa).
Trudno określić, czy posiadanie w swych szeregach tak wielu miliarderów jest czymś, z czego można być dumnym. Tak naprawdę te zestawienia ukazują bowiem pewne grzechy kapitalizmu i wielość miejsc o dużym rozwarstwieniu, w których istnieje problem z właściwą dystrybucją bogactwa.
Krzysztof Maciejewski