W sierpniu potaniała ruda żelaza i miedź
Ceny rudy żelaza spadały w sierpniu w związku z ograniczeniem produkcji stali w Chinach. Zniżki sięgnęły blisko 30 proc. Przecena dotknęła też miedzi, która potaniała o ponad 8 proc. Do spadków przyłożyła się m.in. niepewność związana z pandemią i kolejnymi wariantami wirusa.
Ruda żelaza jest ważnym metalem przemysłowym. To ważny surowiec do produkcji stali, która jest używana w kluczowych branżach - w energetyce, budownictwie, motoryzacji i transporcie, infrastrukturze, opakowaniach i w sektorze maszynowym.
Tymczasem chiński rząd nakazał lokalnym hutom częściowe ograniczenie produkcji w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Ten czynnik w połączeniu z niepewnymi warunkami ekonomicznymi w Chinach spowodował, że chińscy producenci wyprodukowali w czerwcu 2021 roku o 5,6 proc. mniej stali niż miesiąc wcześniej.
Produkcja spada także w innych krajach Azji, jak Wietnam, ze względu na słabszy popyt z Chin. Również eksporterzy stali z Turcji i Indii mierzą się z problemem, jakim jest niższy popyt na stal w sierpniu.
Z kolei amerykański Instytut Żelaza i Stali poinformował, że w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia tygodniowa produkcja stali surowej w USA spadła o 0,2 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Eksperci oceniają, że może to wiązać się ze spowolnieniem nowych projektów budowlanych w Stanach Zjednoczonych oraz utrzymującym się niedoborem mikroprocesorów w amerykańskim przemyśle motoryzacyjnym (co ogranicza jego chłonność na stal).
Również miedź jest kluczowym wyznacznikiem aktywności gospodarczej. Mówi się, że jest barometrem globalnej kondycji gospodarczej. Czerwony metal ma szerokie zastosowanie, od budownictwa, energetyki, elektroniki, chemii po rolnictwo, transport i ochronę zdrowia.
Inwestorów aktywnych na rynku miedzi niepokoi szybko rozprzestrzeniający się wariant Delta. Dodatkowo publikowane ostatnio słabsze dane makro z USA i Chin sugerują, że globalne odbicie gospodarcze utknęło w martwym punkcie. Odradzająca się epidemia w Chinach byłaby przeszkodą m.in. dla rynku nieruchomości, co również uderzyłoby w producentów czerwonego metalu. Przewiduje się, że w sierpniu prawdopodobnie będzie widoczny spadek transakcji w tym sektorze.
Ceny metali rosły od wiosny 2020 roku. W marcu zeszłego roku za tonę miedzi płacono 4,6 tys. dolarów. Od momentu tego dołka cenowego notowania szły w górę, dochodząc do ponad 10,4 tys. dolarów w maju 2021 roku. Obecnie kosztuje ponad 9,4 tys. dolarów za tonę.
Z kolei ruda żelaza w marcu 2020 roku kosztowała 88 dolarów za tonę, dochodząc do ponad 214 dolarów w czerwcu tego roku. Obecnie notowana jest po nieco ponad 160 dolarów za tonę. Bank of America informował w minionym tygodniu, że podaż w przypadku tego surowca dogania popyt.
Wprowadzenie szczepień przeciwko COVID-19 wraz z podejmowanymi przez różne kraje działaniami stymulującymi politykę fiskalną i monetarną wspierało wzrost cen metali, ale inwestorzy coraz ostrożniej podchodzą do perspektyw dalszego ożywienia gospodarczego ze względu na rosnącą liczbę przypadków zachorowań na wariant Delta.
Jednak z drugiej strony zarówno stal jaki miedź będą potrzebne do realizacji celów klimatycznych wyznaczonych przez różne kraje na świecie, które dążą do ograniczania emisji, by powstrzymać globalne ocieplenie. Ogromne kwoty przeznaczane są na rozwój farm wiatrowych i fotowoltaicznych, co dobrze wróży przyszłemu popytowi na stal i miedź. Obydwa metale znajdują też szerokie zastosowanie w motoryzacji, co przy planach rozwoju elektromobilności może oznaczać kolejny sygnał popytowy.
Monika Borkowska
***
