Warunki pogodowe obniżą zbiory
- Klęska powodzi oraz panująca susza przyczyniają się do obniżenia prognozy plonów zbóż do 25,8 mln ton - poinformował PAP prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż Rafał Mładanowicz. Jego zdaniem, prawdopodobne jest, że finalne plony będą jeszcze o 2-3 proc. niższe. Ceny żywności nie powinny gwałtownie rosnąć.
- Pogoda, którą mamy w tej chwili wpływa na ilość i jakość zbóż. Dzisiaj możemy podać naszą oficjalną prognozę tegorocznych zbiorów, redukując poprzednią prognozę z końca czerwca. Teraz plony mamy podliczone na 25,85 mln ton. Ta redukcja to wynik skutków powodzi, która zmniejszyła plony o 1-1,5 proc., oraz obecnych upałów, które zmniejszyły plony o 1,5-2 proc. - powiedział w czwartek PAP Mładanowicz.
W ubiegłym tygodniu wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak poinformował PAP, że według obliczeń MRiRW tegoroczne plony zbóż będą na poziomie 26-26,5 mln ton.
GUS szacował zbiory zbóż w 2009 ogółem na 29,8 mln ton.
- Nie jest to jeszcze koniec zmniejszania prognoz. Każdego dnia słońce wyrządza kolejne szkody i jest prawdopodobne, że będziemy musieli jeszcze raz zrewidować szacunki. Jeśli w ciągu kilkunastu dni nie będzie mocnych opadów deszczu, to plony mogą być jeszcze o 2-3 proc. niższe od obecnie szacowanych 25,58 mln t - dodał Mładanowicz.
Jego zdaniem, ceny żywności nie powinny gwałtownie rosnąć.
- Na dzisiaj widać, że ceny zbóż na świecie powolutku rosną. Susza jest nie tylko w Polsce, ale i w Rosji czy Francji. Według mnie nie ma jednak zagrożenia gwałtownej podwyżki cen żywności. Od kilku lat patrząc na relacje między ceną zboża, a finalną ceną produktów żywnościowych widać, że ta zależność jest niewielka, a udział ceny zboża to zaledwie 20-30 proc. finalnej ceny produktu żywnościowego - dodał.
Ceny zbóż w końcu sezonu mogą jeszcze wzrosnąć ze względu na niższe plony, ale wzrost będzie ograniczany dużymi zapasami początkowymi - podała ARR w comiesięcznym biuletynie. "W Polsce niepewność zbiorów w 2010 roku powoduje, że w końcu sezonu ceny zbóż mogą jeszcze wzrosnąć. Wzrost ten nie będzie jednak duży, gdyż silną presję cenową na nasz rynek wywierają ceny w krajach ościennych oraz zgromadzone zapasy" - podano.
"Niekorzystne warunki pogodowe w okresie wegetacji (chłodne noce, nadmiar opadów, który powodował podtopienia i powodzie, zwłaszcza na przełomie maja i czerwca) oraz trudności z wykonaniem niektórych zabiegów agrotechnicznych prawdopodobnie wpłyną na obniżenie plonów. Przy założeniu przeciętnych warunków pogodowych utrzymujących się w kolejnych tygodniach, ocenia się, że produkcja zbóż w 2010 roku może wynieść 26 mln t, wobec średniej z ostatnich 5 lat: 26,7 mln t" - dodano."Wpłynie to na zmniejszenie krajowych zasobów, które mogą kształtować się na poziomie 32,3-32,5 mln t, ale nadal będą one większe od zapotrzebowania" - dodano.
- - - - -
Susza zniszczyła w Rosji jedną piątą zasiewów zbóż, co spowoduje jesienią wzrost cen żywności - pisze w piątek dziennik "Wiedomosti". Według danych rosyjskiego ministerstwa rolnictwa susza dotknęła 9,6 mln z 48 mln ha gruntów, na których uprawia się zboża.
Cena podstawowych rodzajów zbóż może wzrosnąć nawet dwukrotnie w porównaniu z 2009 rokiem - uważa przewodniczący Krajowego Związku Producentów Zboża, Paweł Skurkin, cytowany przez "Wiedomosti".
W obwodzie uljanowskim zbierze się tego lata czterokrotnie mniej zboża niż w ubiegłym roku, a w czelabińskim trzykrotnie mniej. W Tatarstanie, gdzie w ciągu ostatnich lat zbierano 3-4 mln ton zboża, w tym roku plony nie będą większe niż milion ton. Susza dotknęła także uprawę ziemniaków. W obwodzie tulskim może być ich mniej o 25 procent, a w Tatarstanie o 30 procent. Paszy może brakować w Baszkirii, gdzie jest największa w Rosji hodowla bydła. Wzrost cen pasz spowoduje z kolei zwyżkę cen mleka i mięsa - piszą "Wiedomosti", powołując się na ekspertów rolniczych.
Zdaniem specjalistów, żywność podrożeje do końca roku w Rosji o 10-15 procent.