Watykan traci 30 tys. euro dziennie na blokadzie płatności elektronicznych

Wpływy w wysokości około 30 tysięcy euro dziennie traci Watykan w wyniku nałożonej od nowego roku przez włoski bank centralny blokady wszystkich operacji przeprowadzanych za Spiżową Bramą przy użyciu kart kredytowych. Taki wstępny bilans strat podała Ansa.

Włoski bank centralny Banca d'Italia podjął decyzję o zablokowaniu od 1 stycznia wszystkich operacji elektronicznych dokonywanych za pomocą kart, gdyż uznał, że obsługująca je włoska filia niemieckiego banku nie ma do tego prawa, bo Watykan nie wprowadził wymaganych w Europie skutecznych norm walki z praniem brudnych pieniędzy.

Najwyższe straty ponoszą odwiedzane codziennie przez tysiące ludzi Muzea Watykańskie, gdzie turyści dowiadują się przy kasie, że za bilety oraz za pamiątki i posiłki w tamtejszym barze mogą zapłacić tylko gotówką bądź czekiem. Wielu zaskoczonych tym cudzoziemców rezygnuje ze zwiedzania, protestując przeciwko temu, co się dzieje.

Reklama

Chaos panuje także w obleganej watykańskiej aptece i w tamtejszym sklepie. Łącznie wszędzie zablokowano 80 terminali służących do transakcji elektronicznych.

Włoska agencja Ansa podając bilans strat - około 30 tys. euro dziennie - podkreśliła, że jest on wciąż prowizoryczny i ma poważne konsekwencje dla budżetu Watykanu.

Przedstawiciele Państwa Watykańskiego nawiązują kontakty i prowadzą rozmowy, by znaleźć rozwiązanie obecnej sytuacji. Lecz zdaniem obserwatorów nie należy się tego szybko spodziewać, zwłaszcza biorąc pod uwagę trwającą polemikę między obu stronami.

Pełniący funkcje nadzorcze watykański Urząd Informacji Finansowej wyraził zdziwienie utrzymywaniem blokady transakcji i przypomniał, że w zeszłym roku instytucja Rady Europy czuwająca nad przestrzeganiem norm walki z praniem brudnych pieniędzy, Moneyval, pozytywnie oceniła podejmowane kroki. Ale, jak się przypomina, uznała je jednak za niewystarczające i zaapelowała o kontynuowanie wysiłków.

Watykan przypomniał też, że już zawarł lub negocjuje międzynarodowe porozumienia dotyczące przejrzystości transakcji. Jako dodatkowy argument wskazuje zaś to, że watykański bank IOR ma wyjątkowy status jako instytucja publiczna.

Z tą interpretacją nie zgodził się z kolei rzecznik Rady Europy Jaime Rodriguez, który stwierdził, że dla Moneyval Watykan nie ma statusu specjalnego i podlega takim samym procedurom, jak inne państwa starające się o wpisanie na tzw. białą listę tych, które spełniają wszystkie wymagania w zakresie walki z nadużyciami i przestępstwami finansowymi.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: płatności | płatności kartą | Watykan | włoski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »