Węgrzy chcą dalej przetwarzać rosyjską ropę. Wystąpią o ponowne zwolnienie z sankcji

Rząd Viktora Orbana ma zwrócić się do Unii Europejskiej z prośbą o wydłużenie koncesji na przetwarzanie rosyjskiej ropy, która jest objęta sankcjami. W praktyce umożliwi to Węgrom dalsze dostarczanie surowca do Czech za pośrednictwem rafinerii w Słowacji.

Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjarto powiedział w trakcie konferencji prasowej transmitowanej na Facebooku, że reprezentowany przez niego rząd wystąpi do Unii Europejskiej o wydłużenie o rok kończącego się w 2023 r. wyłączenia Węgier z sankcji na przetwarzanie rosyjskiej ropy. 

"W dostawach ropy zarówno Węgier, jak i Słowacji Rosja odgrywa bardzo ważną rolę. Częściowo także dla Czech dostawy te stanowią o bezpieczeństwie energetycznym. Z końcem roku wygasa ważne zwolnienie (Węgier - red.) z sankcji" - powiedział minister Szijjarto, cytowany przez rosyjską agencję Ria Nowosti.

Reklama

Węgrzy chcą dalej zarabiać na rosyjskiej ropie

Omawiane przez Szijjarto wyłączenie obejmuje słowacki Slovnaf, będący córką-spółką węgierskiego koncernu naftowego MOL, który przetwarza i sprzedaje produkty pochodzące z rosyjskiej ropy na czeski rynek.

W trakcie swojego wystąpienia polityk wskazał, że Slovnaft rozpoczął modernizacje warte setki milionów euro, a które mają umożliwić rafinerii w Bratysławie przetwarzanie ropy w innych źródeł niż rosyjskie. Jednak jak podkreślił, "dokończenie tych inwestycji zajmie jeszcze rok, dlatego zwracamy się do UE o przedłużenie zwolnienia z sankcji".  

Wcześniej MOL oraz węgierskie ministerstwo energetyki informowały o pierwszych krokach, które mogły wskazywać na sukces w dywersyfikacji źródeł pochodzenia przetwarzanej ropy. W przypadku koncernu mowa tu o raporcie rocznym, w którym przekazano, że próba przetworzenia arabskiej ropy w słowackiej rafinerii zakończyła się pomyślnie. Więcej informacji czy planów jednak nie podano.  

Resort energetyki Węgier wskazywał na początku bieżącego roku, że po 5 lutego - czyli od dnia wejścia w życie sankcji na rosyjskie produkty ropopochodne - słowacka rafineria należąca do MOL będzie mogła eksportować wyłącznie produkty naftowe pochodzące z innych krajów niż Rosja. Z raportu koncernu wynika, że udział surowców z innych kierunków niż rosyjski wynosi w rafinerii w Bratysławie 30 procent.  

Oprac. AB

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Węgry | Viktor Orban | rosyjska ropa | sankcje UE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »