Wiatraki będą bliżej domów? Sejmowa komisja za, czas na decyzję Sejmu

Turbiny wiatrowe mają pojawić się bliżej domów. Po miesiącach prób liberalizacji ustawy wiatrakowej sejmowa komisja zdecydowała o zmniejszeniu odległości turbin od zabudowań. W środę głosowanie nad całością ustawy w Sejmie. Na szali także fundusz z dopłatami dla sąsiadów farm wiatrowych.

Projekt nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej po wielu miesiącach prac został skierowany do Sejmu. Komisje środowiska i infrastruktury przyjęły m.in. zmniejszenie odległości turbin od zabudowań do 500 metrów. Głosowanie w Sejmie zaplanowane jest na środę 25 czerwca. 

Wiatraki 500 m od domu, koniec zasady 10H

Nowelizacja ustawy dotyczącej lądowej energetyki wiatrowej ma ułatwić budowę i modernizację farm wiatrowych w Polsce. To istotna zmiana po ograniczeniach tych inwestycji, które weszły w życie w 2016 roku, kiedy zaczęła obowiązywać tzw. zasada 10H, która zobowiązywała do zachowania odległości turbiny od zabudować wynoszącej co najmniej dziesięciokrotność jej wysokości. 

Reklama

Zasada ta uniemożliwiła realizację większości inwestycji w wiatraki w Polsce. Nowela zakłada zmniejszenie tej odległości do 500 metrów oraz znaczne uproszczenie procedur i nowe możliwości modernizacji już istniejących instalacji wiatrowych. 

Inwestorzy zapłacą sąsiadom farm wiatrowych

Nowością w ustawie wiatrakowej ma być utworzenie funduszu wspierającego mieszkańców terenów, na których powstały farmy wiatrowe. W projekcie zapisano obowiązek przekazywania 20 tys. zł rocznie za każdy 1 MW mocy z turbin przez właścicieli nowych instalacji wiatrowych. Pieniądze te mają trafić do gospodarstw domowych, które zlokalizowane są do 1000 metrów od wiatraków. 

- Nowe farmy wiatrowe zmniejszą zagrożenie niedoborem energii, zagwarantują w perspektywie 2030 roku nawet 133 mld zł przyrostu PKB oraz stworzą od 50 tys. do blisko 100 tysięcy nowych miejsc pracy w Polsce - mówi Mikołaj Gumulski, ekspert ds. energetyki w Greenpeace Polska.

Ekspert porównuje, że obecnie w górnictwie zatrudnionych ok. 75 tysięcy osób. 

Nowa ustawa wiatrakowa w końcu wejdzie w życie?

Liberalizacja ustawy wiatrakowej miała być jedną z pierwszych decyzji obecnego rządu. Projekt trafił nawet pod obrady rządu, jednak szybko został wycofany z uwagi na błędy i nieprecyzyjność przepisów. W późniejszym okresie to kampania wyborcza miała hamować prace nad nowymi przepisami. Ostatecznie głosowanie w Sejmie nad ustawą wiatrakową ma odbyć się w środę 26 czerwca. Potem przyjęta przez posłów ustawa trafi do Senatu i na biurko prezydenta. 

Nowelizacja ustawy przez wielu ekspertów uważana jest za wyższą konieczność. Liberalizacja przepisów dotyczących farm wiatrowych ma poprawić bezpieczeństwo energetyczne i przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE) w całym kraju. Udział wiatraków w miksie energetycznym w Polsce ciągle rośnie. 

W maju 2025 roku największy wkład w produkcję energii elektrycznej miał węgiel - 55 proc. Farmy wiatrowe odpowiadały za 12 proc. produkcji energii, a inne OZE (np. fotowoltaika) za ponad 19 proc. miksu. Niemal dziesięcioprocentowy wkład w produkcję prądu miał w tym okresie gaz. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »